Jak przeprowadzić wstępną konsultację?

Jak przeprowadzić wstępną konsultację?

Prowadząc biznes, w którym oferujesz swoje usługi – możesz swoim potencjalnym Klientom zaproponować wstępną bezpłatną konsultację. Podczas takiej konsultacji możesz rozwiązać jeden problem Klienta, lub przedyskutować bieżące potrzeby i zaproponować plan działania w ramach płatnej już współpracy.

1. Po co Ci wstępna konsultacja?

Mimo tego, że nie musisz tego robić – bardzo polecam Ci wprowadzenie wstępnej konsultacji u siebie – niezależnie od rodzaju usług, które oferujesz. Dzięki temu będziesz mogła:

  • zbadać rynek i przetestować swoje pomysły,
  • dopasować swoją ofertę do konkretnych potrzeb swoich potencjalnych Klientów,
  • niejako sprawdzić swoich potencjalnych Klientów podczas rozmowy i przekonać się, czy nadajecie na tych samych falach,
  • upewnić się, że Klient wie, czego potrzebuje i że to Ty jesteś osobą, która może mu pomóc.

Nie martw się tym, że czujesz się niepewna rozmów na żywo. Większość Klientów będzie oczekiwało, że to Ty poprowadzisz konsultację, więc wystarczy się do niej dobrze przygotować, stworzyć plan i wyluzować 🙂 To na prawdę nic strasznego.

Zanim jednak przejdziesz do konsultacji sprawdź, jaki program możesz użyć, aby zautomatyzować ten proces.

2. Programy do zamawiania konsultacji

Programów do zamawiania konsultacji jest na rynku sporo. Większość z nich znajdziesz w języku angielskim, ale są one na tyle proste w obsłudze, że nie powinnaś mieć problemu z ich konfiguracją. 

Mają one w darmowej wersji, opcje z podstawowymi funkcjonalnościami, które w zupełności wystarczą do ich codziennego użytkowania. Sprawdź, która z nich najbardziej przypadnie Ci do gustu i załóż w nich darmowe konto. Do wyboru masz m.in. Calendly, Youcanbookme, Simply bookme, Time tap itp.

3. Co zrobić przed konsultacją?

Wiesz już, jakie narzędzia warto użyć do zamówienia konsultacji. Teraz pora na to, abyś przygotowała plan działania. Co zrobić, kiedy Klient zamówi konsultację? 

  • Sprawdź, kim jest Twój potencjalny Klient, znajdź jego profile w mediach społecznościowych i stronę www,
  • Zaproponuj temat konsultacji, lub poproś Klienta o wybór tematu – możesz ustawić pytania w formularzu konsultacji,
  • Określ gdzie się spotkacie (np. Skype, Hangouts, rozmowa telefoniczna itp.)
  • Wyślij maila przypominającego o konsultacji dzień przed umówionym terminem rozmowy,

4. Konsultacja krok po kroku

Wariant I – rozwiązanie problemu

  • Przedstaw się, 
  • Poproś o nakreślenie wybranego problemu,
  • Omów temat, zaproponuj rozwiązanie, 
  • Jeśli napisałaś na swoim blogu więcej odpowiedzi – odeślij do bloga,
  • Zakończ konsultację, wyjaśnij dodatkowe rozwiązania, 
  • Wyślij e-maila podsumowującego spotkanie, podsumuj raz jeszcze omówiony temat, wskaż dodatkowe materiały, zaproponuj płatne produkty, 
  • Po tygodniu wyślij wiadomość przypominająco – sprawdzającą i zapytaj czy problem został rozwiązany, a Twoje rozwiązania wprowadzone w życie.

Wariant II – omówienie warunków współpracy

  • Zapytaj o zakres działania i problemy Twojego Klienta,
  • Nakreśl sposób współpracy (jak pracujesz, w jaki sposób powinny zostać przekazane materiały/ zadania do pracy, jak wygląda dostarczenie zadania/projektu
  • Opowiedz, czego oczekujesz od Klienta, jak ustalasz harmonogram współpracy, ile czasu Klient ma na zatwierdzenie kolejnego etapu prac itp.
  • Poinformuj w jaki sposób się rozliczasz, jaka jest Twoja stawka godzinowa, ile kosztują poszczególne projekty, 
  • Określ Twoje preferowane kanały komunikacji i zapytaj o to samo Klienta, przedstaw swoje godziny pracy, częstotliwość odpowiadania na maile i wszystkie inny szczegóły, które Twój Klient powinien znać.
  • Zamknij konsultację i wyznacz kolejny krok działania: zaproponuj wysłanie swoich warunków pracy jeszcze tego samego dnia, poproś Klienta o wykonanie kroków, które omówiliście.
  • Ustal kolejny kontakt np. tydzień po konsultacji.

Pamiętaj – nie bój się przewodzić takiej rozmowie – Klient będzie się spodziewał, że przeprowadziłaś już dziesiątki konsultacji i dokładnie wiesz, jak powinny one wyglądać i co podczas nich omówisz.

5. Obsługa po-konsultacyjna

Po konsultacji dostarcz wszystkie omówione dokumenty i maile w wyznaczonych terminach, a jeśli po rozmowie będziesz czuła, że to jednak nie to i Twoja intuicja podpowie Ci, aby zrezygnować – zrezygnuj.

Musisz być przygotowana na to, że nie każda konsultacja będzie początkiem płatnej współpracy. Nawet taka, która w Twoich oczach była przeprowadzona idealnie. Jest to zupełnie normalne zjawisko i nie masz się nim co przejmować. Czasem Klienci nie są do końca pewni, którą usługę wybrać i sprawdzają wszystkie dostępne możliwości zanim zdecydują się komuś zapłacić.

Ważnie jest to, aby trzymać się wyznaczonych przez siebie standardów i nie godzić się na współpracę, która Ci nie odpowiada. Właśnie po to jest wprowadzająca konsultacja – abyś Ty również stwierdziła, czy podejmujesz się danej współpracy. Dzięki temu będziesz wiedziała na jakich Klientach Ci najbardziej zależy.

P.S. Możesz również stworzyć sobie procedurę umawiania bezpłatnej konsultacji, aby oszczędzić sobie czas pracy. 

Daj znać w komentarzu, czy stosujesz bezpłatną konsultację w swoim biznesie? 

15 korzyści ze współpracy z wirtualną asystentką

15 korzyści ze współpracy z wirtualną asystentką

Często słyszę od osób, które ciągle zastanawiają się nad współpracą z WA, jakie właściwie REALNE korzyści płyną i dlaczego warto taką współpracę podjąć. Nie dziwię się, że takie pytania padają. Współpraca z wirtualną asystentką kosztuje. Wiadomo każdy w biznesie chce optymalizować swoje działania tak, żeby przynosiły jak najwięcej korzyści przy możliwie minimalnych nakładach kosztów.

Historia Klientki

Zanim jednak zacznę wymieniać Ci wszystkie korzyści pozwól, że opowiem Ci krótką historię o Pani Basi. Jednej z moich pierwszych Klientek. Dzięki mojej pomocy zaczęła być bardziej efektywna i przestała pracować w wiecznym chaosie. (Ta historia jakiś czas temu pojawiła się w moim newsletterze i zainspirowała więcej osób do zmiany.)

Pani Basia zgłosiła się do mnie jakiś czas temu. Poszukiwała wsparcia wirtualnej asystentki, ale nie do końca umiała określić swoje potrzeby. Szybko okazało się również, że oprócz braku czasu na zadania, które mi zlecała, Pani Basia miała problemy z organizacją swoich własnych działań. Pracowała całymi dniami, ale często efekt jej prac był mizerny – zadania były niedokończone, przez co często blokowały moją pracę.

Przez swoje ciągłe podróże Pani Basia zwyczajnie nie miała czasu na odpowiednie zaplanowanie swoich działań, nie mówiąc nawet o wdrażaniu wielu nowych narzędzi w swoim dniu pracy. Zaczęłyśmy więc od wprowadzenia niewielkich zmian – krok po kroku:
– Opracowałyśmy 4 rodzaje najczęściej wykonywanych działań w jej biznesie, a następnie w Asanie stworzyłam jak najbardziej szczegółowe szablony projektów. Zależało nam, aby zadania podzielić na jak najmniejsze części składowe tak, by mogły być wykonane w ok 10 -15 minut i aby Pani Basia miała do nich dostęp nawet z telefonu.
– Uzgodniłyśmy cotygodniowe 20 – minutowe spotkania online, aby przedyskutować zadania na kolejny tydzień i omówić wykonanie zadań z bieżącego tygodnia a także nanieść potrzebne poprawki.
– Pani Basia stworzyła, a ja dopracowałam wzory maili do wysyłki dla osób zainteresowanych jej usługami i dla kontrahentów. Dodatkowo opracowałam system obsługi konta pocztowego (filtrowanie wiadomości, ustalanie priorytetów, przypisywanie wiadomości do konkretnych grup), dzięki czemu Pani Basia nie musiała tracić czasu na przeglądanie skrzynki mailowej.
Po około miesiącu Pani Basia zaczęła dostrzegać pierwsze pozytywne zmiany wynikające z naszych wspólnych działań

Dzisiaj po ponad pół roku od wprowadzenia tamtych zmian Pani Basia znacznie rozwinęła swój biznes. Wszystko dzięki małym krokom, których osiągnięcie było bardziej prawdopodobne.

1. Codzienne wsparcie działań.

Dzięki wsparciu wirtualnej asystentki możesz część swoich działań delegować codziennie i nie musisz zamartwiać się, że o czymś zapomnisz. Możesz odpuścić sobie wykonywanie zadań, które nie są dla Ciebie priorytetem i nie przynoszą Ci pieniędzy do Twojego biznesu.

Często jest tak, że zamiast przygotować nową ofertę dla Klienta, lub wybrać się na spotkanie networkingowe, albo zwyczajnie zamiast wyszukiwać nowych Klientów – zajmujesz się milionem mniejszych spraw, które są nieodzowną częścią codziennego prowadzenia biznesu. Przez takie właśnie rozdrabnianie się możesz odczuwać, że nie idziesz do przodu, tylko ciągle stoisz w miejscu, bo ciągle coś.

Współpracując z wirtualną asystentką te wszystkie „coś” w swoim biznesie możesz codziennie oddelegować i skupić się w 100% na tym, co jest dla Ciebie najważniejsze.

2. Odciążenie zadań technicznych.

Jest to punkt, który moje Klientki wprost uwielbiają i już tłumaczę Ci, dlaczego. Jeśli jesteś księgową, weterynarzem czy managerem restauracji nie musisz znać się na wszystkim. Jesteś świetna w swojej dziedzinie, bo na niej znasz się najlepiej. Jednak będąc przedsiębiorcą masz więcej obowiązków niż tylko Twoja podstawowa działalność. Od czasu do czasu zdarza się, że musisz opanować jakieś kwestie techniczne i nauczyć się czegoś zupełnie od podstaw.

Pół biedy, jeśli różne techniczne zagadnienia łapiesz w mig i nie masz z nimi zbyt dużego problemu. Jeśli jednak jesteś na bakier z technologią i każda nowość przyprawia Cię o ból głowy – pomoc wirtualnej asystentki będzie strzałem w 10!

Nie oszukujmy się –  wiem doskonale, że często nie masz czasu na to, aby uczyć się technicznych kwestii takich jak:

  • wysyłanie newslettera,
  • tworzenie stron lądowania,
  • automatyzacji mailowych,
  • dokonywanie zmian na stronie,
  • dodawanie wpisów na blogu czy konfigurację botów.

Czasem nawet nie masz czasu uczyć się nowych regułek w excelu czy zajmować się przygotowaniem slajdów. Waśnie w takich kwestiach wsparcie wirtualnej asystentki jest nieocenione.

3. Zdobywanie nowych Klientów.

Biznes to biznes i nawet najlepszy pomysł i plan nie będą miały racji bytu, jeśli nie będzie w nim płacących Klientów. Przyciągnięcie do siebie ludzi to jedno, ale zamiana ich Klientów to już zupełnie inna kwestia.

W zależności od branży i od rodzaju oferowanych produktów i usług proces zdobycia Klienta znacznie się między sobą różni. Jest jednak jeden wspólny mianownik, który łączy wszystkie biznesy – czas. Żeby zdobyć Klientów musisz mieć czas na to, aby ich pozyskać. Jeśli będziesz rozpraszała swoją uwagę i zajmowała się sprawami, które w sposób bezpośredni nie przyczynią się do zdobywania nowych Klientów – możesz być na równi pochyłej, z której będzie Ci bardzo ciężko z powrotem złapać równowagę.

Dlatego dzięki wsparciu wirtualnej asystentki możesz zrzucić ze swoich barek ciężar mniej ważnych zadań. Skupić się na działaniach, które bezpośrednio przełożą się na Twoje zarobki.

4. Lepsza organizacja pracy.

Oddając część swoich zadań wirtualnej asystentce możesz oddać zadania, które są u Ciebie czynnikiem aktywującym prokrastynacje. A z odrobiną samozaparcia wyrobić sobie nowe nawyki pracy i lepiej się zorganizować.

Może okazać się, że to wirtualna asystentka może sprawdzać Twoją pocztę każdego poranka przekazując Ci zadania, które są dla Ciebie rzeczywiście niezbędne. Tak samo z mediami społecznościowymi, czy wszystkimi innymi sprawami, które pełnią u Ciebie rolę rozpraszacza i zaburzają Twoją organizację pracy.

5. Większy prestiż.

W pewnych kręgach i w nielicznych branżach współpraca z asystentką podnosi prestiż firmy. Szczególnie, kiedy jest to mała jednoosobowa działalność, która na przykład konkuruje o zlecenia z dużo większymi od siebie firmami.

Zdarza się również tak, że pracy nie ma aż tyle, aby w biurze/recepcji czy gabinecie zatrudniać personalną asystentkę, ale przydałaby się wsparcie w takiej właśnie formie. W takim przypadku również wirtualna asystentka zwiększa prestiż danego miejsca.

6. Pomoc w rozwoju biznesu.

Jeśli prowadzisz swój biznes doskonale wiesz, że każda pomoc jest na wagę złota, a czas nie jest z gumy więc trzeba wybierać zadania do wykonania i skupiać się na tym, co zarabia i przynosi realne korzyści dla biznesu.

Aby rozwinąć swój biznes szybciej niż gdybyś miała robić to w pojedynkę – warto zatrudnić wirtualną asystentkę. Możesz zlecić zadania/ projekty czy obszary, w których Ty nie czujesz się najlepiej.

W zależności od tego w czym specjalizuje się Twoja wirtualna asystentka – możesz wykorzystać jej umiejętności i oszczędzić swój czas i pieniądze na tych umiejętności. I pomimo tego, że nie będziesz się zajmowała jakimiś obszarami Twojego biznesu – będzie on ciągle i stale się rozwijał.

7. Możliwość wyboru utalentowanej asystentki.

Mamy wolny rynek I możliwość wyboru dóbr i usług, z których chcemy skorzystać. Tak samo jest w przypadku współpracy z wirtualną asystentką. Spośród wielu kandydatek możesz wybrać tą idealną, która będzie spełniała wszystkie Twoje warunki.

Wirtualne asystentki to młoda i dynamiczna branża. Przeważają chęć rozwoju i zapewnianie jak najlepszych jakościowo usług. To świetny czas dla przedsiębiorcy, który chce wybrać wirtualną asystentkę dla siebie.

Dlaczego? Jak już wspominałam wiele asystentek ciągle się rozwija, chodzi na kursy i szkolenia. Wirtualne asystentki mają często doświadczenie w pracy biurowej lub innej specjalizacji przydatnej podczas prowadzenia małego biznesu. Dodatkowo zapewniają wysoką jakość usług za atrakcyjną stawkę w pakiecie z doświadczeniem, którego nie zdobędziesz nigdzie indziej.

8. Oszczędność czasu i pieniędzy.

Prowadząc swój biznes często brakuje dnia, żeby skończyć wszystkie zadania z listy do zrobienia. Nie ważne czy poświęcisz na ich wykonanie 2, 5 czy 10 godzin – zawsze zostanie coś dodatkowego do wykonania.

Kiedy zdecydujesz się na współpracę z WA oszczędzisz swój czas – zlecając zadania wirtualna asystentka oddaje Ci swój czas do wykorzystania.

Oszczędność pieniędzy – wirtualnej asystentce płacisz tylko za wykonanie zadań lub za przepracowane godziny. Jest to bardzo duża oszczędność – jeśli do takiej samej pracy miałabyś zatrudnić stacjonarną asystentkę – musiałabyś zapłacić jej dzienną stawkę niezależnie od tego, czy zadań do wykonania miałaby na godzinę czy na 5.

9. Skupienie na działaniu.

Wiedząc, że masz wsparcie swoich działań możesz w 100% skupić się na tym, co robisz. Nie musisz robić kilku rzeczy na raz. Zamiast ciągle z tylu głowy m myśleć o stu innych sprawach możesz poświęcić swoją uwagę na kluczowe dla Twojego biznesu obszary działalności.

Powiem Ci coś zupełnie szczerze – multitasking jest przereklamowany – serio! Nie możesz być w stu procentach efektywna i skupiona na działaniu, jeśli robisz pięć rzeczy na raz.

Fakt, są zadania, które można sobie zgrupować i wykonywać je w tych samych blokach czasowych, ale to nie jest tak, że w tym samym czasie możesz np. słuchać podcastów, pisać teksty, rozmawiać przez telefon i gotować obiad, a dodatkowo jeszcze obsługiwać Klientów.

10. Większa elastyczność działań.

Wirtualna asystentka lepiej niż asystentka stacjonarna może dopasować swoje godziny pracy do Twoich potrzeb. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie szczególnie wtedy – kiedy np. prowadzisz popołudniowe/ wieczorne webinary czy live’y na Facebooku.

Jeśli potrzebujesz wsparcia np. w konkretne dni tygodnia lub z góry narzucone godziny różniące się od standardowych godzin pracy (9-17) możesz znaleźć wirtualną asystentkę, która będzie dostępna w czasie przez Ciebie określonym.

Dodatkowo elastyczne godziny pracy to np. praca wieczorem – możesz wtedy zarządzić wprowadzenie zmian na stronie, zmiany linków, formularzy zapisu na newsletter itp.

11. Poprawa komunikacji/ widoczności w mediach społecznościowych.

Kiedy masz osobę do pomocy możesz więcej czasu poświęcić na działania marketingowe w tym działania w mediach społecznościowych.

Możesz skupić się na stworzeniu ciekawych, przyciągających treści, zlecając wirtualne asystentce ich przygotowanie, „złożenie w całość” i zaplanowanie ich publikacji.

Kiedy Twoja asystentka wykonuje inne zlecone zadania, Ty masz czas na nawiązanie większe i lepsze relacje z Twoimi potencjalnymi Klientami.

12. Gwarancja poufności.

Wirtualna asystentka na początku współpracy podpisze z Tobą umowę o poufności. Będziesz dzięki niej miała pewność, że wszystkie działania zostaną wykonane w 100 % poufnie.

Pamiętaj o tym, żeby chronić swój biznes i podpisać przede wszystkim umowę współpracy, a następnie umowę o poufności.

Nawet nie wiesz, jak często słyszę, że Klienci nie podpisują ze swoimi asystentkami umów współpracy.

Często również umowa o poufności będzie punktem w umowie współpracy więc warto na to zwrócić uwagę.

13. Możliwość skalowania I automatyzacji biznesu.

Rozpoczynając współpracę z wirtualną asystentką kupujesz czas, którego Tobie z różnych powodów brakuje. Dzięki wsparciu możesz np. rozpocząć skalowanie swojego biznesu i wprowadzić do swojej oferty nowe produkty.

Jeśli zatrudniłaś wirtualną asystentkę, aby zyskać więcej czasu – możesz zautomatyzować część swoich działań – zapisy na newsletter, automatyzacje mailowe, możliwość automatycznych konsultacji, boty, sklep internetowy itp.

14. Profesjonalna obsługa Klienta.

Możesz praktycznie całkowicie oddelegować obsługę Klienta swojej wirtualnej asystentce. Na początek stwórz wzory e-maili na najczęściej zadawane pytania i przekaż je swojej asystentce.

Opracujcie system, w którym jasno określisz w jaki sposób Twoja wirtualna asystentka ma komunikować się z potencjalnymi Klientami. Gdzie może szukać odpowiedzi na bardziej szczegółowe pytania zadawane przez Klientów.

Ustalcie w jakich sytuacjach to Ty powinnaś zająć się potencjalnym Klientem, a kiedy w zupełności wystarczy, żeby to wirtualna asystentka zajęła się komunikacją.

15. Wzmocnienie słabszych obszarów biznesu.

Jesteś przedsiębiorcą i znasz się na wielu kwestiach, ale nie możliwe jest żebyś znała się na wszystkim. To naturalne.

Wirtualna asystentka jest również specjalistką w swoich dziedzinach więc może wesprzeć Twoje działania w obszarach, w których nie jesteś najlepsza.

Jeśli jakieś obszary Twojej firmy nie działają w 100% – wirtualna asystentka może pomóc Ci je usprawnić. Wiele wirtualnych asystentek jest również specjalistkami np. od mediów społecznościowych, obsługi Klienta, marketingu, WordPressa itp.

Podsumowanie

Przedstawiłam Ci 15 powodów, dla których warto zatrudnić wirtualną asystentkę. Mam nadzieję, że przekonałam Cię do tego, że warto delegować obowiązki.

Szczególnie wtedy, kiedy chcesz rozwinąć swój biznes, zaczynasz pracować więcej i masz coraz więcej zadań do zrobienia. Doba staje się krótsza a liczba zadań ciągle rośnie.

Żeby mieć energię na działania, które przyniosą nowych Klientów dla Twojego biznesu – postaw na rozsądne ustalanie priorytetów i delegowanie obowiązków. W taki sposób Ty zajmiesz się tym, co robisz najlepiej, a wirtualna asystentka zadba o całą resztę.

Jeśli ten wpis Ci się spodobał – daj mi znać.  Będę wiedziała, że czytasz moje artykuły i dasz mi kopa do działania!

Zmiany w MailerLite przed RODO!

Zmiany w MailerLite przed RODO!

Cześć. Dzisiejszy wpis jest podyktowany nowymi zmianami dostosowania się pod RODO, jakimi MailerLite uraczył nas kilka dni temu. O co chodzi? Zapraszam do lektury.

Nie wiem, czy widziałaś ostatniego maila od ekipy MailerLite, jeśli nie – pozwól, że opowiem Ci o kilku zmianach, które dla nas przygotowali. Aktualizacja jest związana z RODO (GDPR), które wejdzie w życie już za kilka dni. (Jeśli jeszcze nie wiesz, co to jest RODO i nie zrobiłaś nic w kierunku dostosowania się pod jego wymogi – masz jeszcze kilka dni, aby to zmienić 😉

zmiany w mailerlite przed rodo - must have asystentka

Ostatnie zmiany dotyczą formularzy zapisu w trybie opt-in.

Jakie zmiany przed RODO?

1. Po pierwsze MailerLite umożliwia nam poinformowanie potencjalnych subskrybentów w jaki sposób będziemy przetwarzać ich dane (wprowadzono możliwość wygenerowania osobnych zgód na różne działania marketingowe), czyli kładzie nacisk na określenie Twoich intencji pozyskania adresu e-mail (co chcesz wysyłać i w jakich celach marketingowych).

2. Po drugie MailerLite daje użytkownikom możliwość wyboru w jakich celach chcą, aby ich dane zostały przetworzone (mogą oznaczyć np. jeden z dwóch lub trzech checkboxów, jakie przygotujesz).

Zmienił się układ strony, w której buduje się formularz zapisu do osadzenia na stronę. Dla porównania pokazuję CI jak to wyglądało wcześniej, a jak teraz.

Wcześniej:

Teraz:

Co się zmieniło?

1. Wygląd graficzny ustawień formularza jest teraz podobny do strony lądowania i pop-up.
2. Zezwolenia marketingowe (GPDR) – nowa funkcja, która pozwoli CI określić dokładnie w jaki sposób przetwarzasz dane osobowe.
3. „Stary” chceckbox, którego używałaś do tej pory w zapisie double opt-in.
4. Ukryte pola, które służą segmentacji Twoich subskrybentów już na etapie zapisu.
5. Możliwość przekierowania użytkownika na Twoją stronę z podziękowaniem (ta opcja również była dostępna wcześniej).

Zmiana postaci kodu do osadzenia na stronie

Kolejna zmiana, która rzuciła mi się w oczy, to zmiana postaci kodu do osadzenia na stronie. Wcześniej wyglądało to tak: do osadzenia formularza na stronie wystarczyło skopiować 2 linijki kodu i wkleić w pożądane miejsce na stronie.

Wcześniej:

Aktualnie kod wygląda tak:

Pierwszą część kodu należy dodać do każdej strony na naszej www w sekcji header (np. za pomocą wtyczki), dopiero po wykonaniu tego zabiegu można skopiować dolną część kodu i wkleić na pożądaną stronę – tak jak wcześniej.
(Uwaga: dłuższą część kodu do header należy dodać tylko raz, a potem zmieniać tylko tą drugą, krótszą część kodu odpowiedzialną za poszczególne formularze zapisu.)

Jakie zmiany zostały wprowadzone do formularzy landing page i pop-up?

Podobnie jak w formularzu osadzenia kodu na stronie w opcji double opt-in dodano dodatkowe pola, które są zgodne z GDPR. Poniżej możesz zobaczyć przykład landing page:

1. W pierwszym przykładzie zaznaczona jest tylko opcja checkbox potwierdzający opt-in, tak jak było do tej pory.

2. W drugim przykładzie zaznaczona została opcja zoptymalizowana pod GDPR z większą ilością checkboxów i dodatkowymi informacjami.

Ustawienia pop-up

(Wszystkie te zmiany odnoszą się do tworzenia nowych formularzy, więc te, którymi posługiwałaś się do tej pory zostaną w postaci, w jakiej zostały stworzone. Jeśli chciałabyś zmienić formularze zapisu zgodnie z nowymi zasadami – będziesz musiała stworzyć je od nowa.)

Tyle w temacie zmian pod kątem zapisu na listę mailingową.

A co jeśli mamy już osoby na liście i chcemy dostosować się do RODO? W jaki sposób MailerLite nam to umożliwia?

1. Aktualizacja profilu subskrybenta.

Jeśli mamy np. trzy zgody (checkboxy), a użytkownik wyrazi zgodę tylko na jeden rodzaj aktywności marketingowej – MailerLite zaktualizuje profil użytkownika i zaznaczy jakie działania możesz wykonać wobec danego subskrybenta.

2. Prawo do zostania zapomnianym.

W sytuacji, kiedy chcesz wykasować wszystkie swoje dane z systemu dodała zostaną opcja „forget”, która na stałe kasuje wszystko.

3. Przechowanie potwierdzenia zapisu na listę mailingową.

Aby działać w zgodzie z RODO powinnaś przechowywać dane o zapisie subskrybenta na listę email tak, aby udowodnić, że dana osoba zapisała się na niego z własnej woli.

Powinnaś mieć potwierdzenie danych takich jak:
– potwierdzenie zapisu w czasie rzeczywistym (godzinę, datę i lokalizację),
– źródło zapisu na listę mailingową (strona www, social media itp.),
– print screen formularza zapisu opt-in.
Z pomocą przychodzi nam MailerLite, który przechowuje te dane za nas, jak na screenie poniżej:

Uff, to wszystko na dziś, jeśli chodzi o MailerLite i RODO. Mam nadzieję, że nie przestraszyłaś się tych nowych funkcji i pomału zaczniesz dostosowywać je do swoich potrzeb. Powodzenia.

PS. Jeśli uważasz, że ten artykuł może przydać się innym – proszę podziel się nim ?

Jak nie rozpoczynać współpracy z wirtualną asystentką?

Jak nie rozpoczynać współpracy z wirtualną asystentką?

Cześć, mam nadzieję, że jesteś gotowa na małą dawkę czarnego humoru w postaci mojego dzisiejszego wpisu.

Dzisiaj chciałam przedstawić Ci kilka przemyśleń na temat z jakim ostatnio miałam nieprzyjemność się zmierzyć. Mowa o potencjalnych klientkach, które nie tylko zmarnowały mój czas (i swój), ale też przysporzyły mi kilku kłopotów już na samym wstępie. Jeśli jesteś ciekawa jak nie rozpoczynać współpracy z wirtualną asystentką, zapraszam Cię do lektury.

(Wpis ten powstał w oparciu o moje doświadczenia z potencjalnymi klientkami na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy i jest wyłącznie moją subiektywna oceną minionych zdarzeń.)

jak-nie-rozpoczynac-wspolpracy-z-wa-mha

1. Nieodpowiadanie na umówioną wcześniej konsultację

To mój faworyt. Pracuję przez internet i jeśli chodzi o konsultacje to przewiduję 15 minut wstępnej rozmowy z potencjalnymi klientkami. Taka wstępna rozmowa pomaga mi ocenić czy i ja chciałabym się podjąć współpracy z daną osobą. Ukazuje szereg problemów z jakimi miałabym się zmierzyć i pozwala mi wyrobić pierwsze wrażenie o danej osobie.

Niestety spotkałam się kilkukrotnie z sytuacją w której po drugiej stronie nikt nie odpowiadał na moje połączenie. Jak najbardziej rozumiem sytuacje, gdy nawet chwilę przed spotkaniem dostaję maila, czy tel., że druga osoba nie da rady. Ale jeśli brak jest jakiegokolwiek odzewu, a ja zmarnowałam swój czas – nie podejmuję się współpracy z taką osobą.

2. Niekończąca się wymiana maili

Po każdej konsultacji jaką przeprowadzam wysyłam mailem niezbędne dokumenty oraz wszystkie informacje, jakie uzgodniłyśmy podczas danego spotkania. Zawsze również jestem otwarta na każdego rodzaju pytania dotyczące współpracy (więcej informacji – lepsza jakość pracy ).

Są jednak sytuacje, gdy klientka zdaje się nie czytać załączników ani wiadomości ode mnie i ciągle pyta o to samo. Każda wiadomość wygląda wtedy jak zlepek myśli wyrwanych z kontekstu i czasem ciężko domyślić się o co w ogóle chodzi. Wydaje mi się wtedy, że taka osoba nie taktuje mnie poważnie i nie ukrywam nie jest to miłe doświadczenie. Nie najlepszy sposób na rozpoczęcie współpracy, prawda?

3. Nie odpowiadanie na maile

Czasem zdarza się, że klientka pisze do mnie ze sprawą, która jest na dzisiaj albo na wczoraj i musi być koniecznie zrobiona JUŻ. Zawsze tłumaczę jaki mam system pracy (umowa, płatność i dopiero praca). Klientka pisze, że tak oczywiście zaraz wszystko odeśle i zapłaci, że to nie problem, po czym następuje CISZA.

Następnie po kilku dniach wraca i oczekuje rzucenia wszystkich moich spraw i innych zobowiązań, bo przecież sprawa była bardzo pilna. W takich przypadkach zawsze odsyłam do warunków pracy, które znajdują się w umowie. Zamówioną pracę wykonuję i zwykle nie podejmuję się kolejnych wyzwań.

4. Oczekiwanie pracy za darmo

Wydaje mi się, że jest to problem nie tylko w mojej branży ale ogólnie w usługach. Zawsze znajdą się klienci, który oczekują, że część lub cała praca zostanie wykonana za darmo.

Myślę, że w pewnych, jasno określonych sytuacjach (np. zadanie testowe w procesie rekrutacji) jest to rozwiązanie całkiem w porządku. Spotkałam się jednak z podejściem jednej z firm: zrób to dla nas i dodaj sobie do portfolio, bo praca z nami to prestiż. No cóż, żaden prestiż to nie był, a i późniejszej współpracy z tego też nie było, a niesmak pozostał.

5. Szukanie specjalisty w cenie wirtualnej asystentki

Zdarza się, że klienci szukają specjalisty w danej dziedzinie (programisty, specjalisty od strategii, budowania marki, reklam czy copywritera) próbują zadania typowe dla danej dziedziny zlecać wirtualnej asystentce.

I tutaj nie powinnam nawet nic dodawać, bo jeśli ktoś szuka oszczędności to niestety usługi specjalistyczne nie będą wykonane tak, jakby zrobił to specjalista. (Chyba, że wirtualna asystentka specjalizuje się w danej dziedzinie, ale to tez inny temat). Później niestety takie osoby nie są zadowolone z wirtualnych asystentek ogólnie i podchodzą negatywnie do kolejnych asystentek.

6. Dokładanie kolejnych zadań do umówionej współpracy

Umawiam się z klientką na dany zakres prac (projekt), który obejmuje dokładnie wyznaczone zadania do wykonania. Następnie po jakimś czasie lub podczas sprawdzania mojej pracy dorzuca ona kolejne zadania do listy tłumacząc, że np. to i to przydałoby się jeszcze aby wyczerpać temat. W takiej sytuacji zawsze wysyłam aneks do umowy ze zwiększonym zakresem pracy i dodatkową wyceną usług. Nagle okazuje się, że te dodatki wcale nie były tak ważne i pilne jak mogłoby się wydawać i że tak naprawdę, to nie muszą być one zawarte w końcowej wersji projektu.

7. Oczekiwanie rozpoczęcia pracy przed uregulowaniem umów i płatności

Ten punkt to takie troszkę zmieszanie wcześniejszych punktów. Klientka jeszcze nie odesłała podpisanej umowy i nie dokonała płatności, a już zasypuje mnie mailami typu to i to zadanie do wykonania. I koniecznie Kasia sprawdź dzisiaj to co Ci wysłałam, bo to potrzebne do tego projektu, a tam masz link do jakiegoś webinaru, w którym coś mi się tam spodobało i chcę mieć u siebie itp. Nie pomaga powtarzanie, że za pracę zabieram się dopiero po dokonaniu formalności. Dopiero kiedy na każdy mail odpowiadam ta samą formułką po jakimś czasie moje wiadomości trafiają do świadomości, chociaż czasem i to nie pomaga.

Podsumowanie

Pamiętaj NIE rozpoczynaj delegowania zadań, jeśli: – nie wiesz, co możesz oddelegować, – nie chcesz delegować swoich zadań (syndrom Zosi Samosi), – nie masz określonego budżetu na taka współpracę, – oczekujesz pracy „za darmo”, – zwlekasz z komunikacją i nie dotrzymujesz terminów, ale oczekujesz wykonania pracy na już.

Może w Twoim biznesie miałaś podobne sytuacje, w których rozpoczęcie współpracy z klientką nie było pozytywnym doświadczeniem? Jak wybrnęłaś z tej sytuacji? Daj mi znać, chętnie się tego dowiem.

Pozdrawiam, Kasia

Pin It on Pinterest