12 tygodniowy rok – 5 ważnych lekcji po lekturze książki

utworzone przez | Praca Zdalna | 4 Komentarze

Minęło już trochę czasu od mojej lektury 12 tygodniowego roku – bestsellera “New York Timesa” autorstwa Briana P. Morana i Michaela Lenningtona, więc pora na to, by w końcu podsumować tą pozycję. 

Do zakupu książki przekonała mnie jedna z moich Klientek. Po lekturze oznajmiła mi: słuchaj Kasia od teraz zaczynamy działać z zasadami opisanymi w książce “12 tygodniowego roku” i zrobimy sobie test czy rzeczywiście damy radę działać w takim tempie. Moja Klientka była zachwycona ideą pracy w 12 tygodniowych cyklach i po jej entuzjazmie stwierdziłam, że coś wyjątkowego musi być w tej historii. 

Więc co ja zrobiłam po tej rozmowie? Usiadłam przed komputerem i zamówiłam książkę.

Po kilku dniach publikację miałam już na biurku i zaczęłam ją czytać. Musisz wiedzieć (bo jest to kluczowe w całej tej historii), że sam proces czytania tej książki był dla mnie dosyć mocno wymagający. Czytałam kilka stron, robiłam notatki, pozwalałam by nowe wiadomości ułożyły się w mojej głowie i dopiero zaczynałam czytać kolejne strony. Takie rozbicie sobie całego procesu omawianego w tej książce było dla mnie ważne z jednego powodu: decyzji o zmianie w sposobu pracy. Przed lekturą “12 tygodniowego roku” postanowiłam sobie, że nieważne jakie będą założenia i strategie zawarte w tej pozycji – po lekturze zacznę działać zgodnie z nimi. Głównie po to, by przetestować i sprawdzić, czy wskazówki zawarte z tej publikacji można przełożyć na moje osobiste realia i czy dam radę wytrwać w swoim postanowieniu. 

Od razu zacznę od tego, że nie jest mi łatwo osiągać poszczególne tygodniowe cele. Wymaga to ode mnie znacznie więcej zaangażowania i pracy, ale z drugiej strony daje mi poczucie, że mogę, że jestem w stanie zrobić to, co sobie założyłam i właśnie to robię 😉 
Na końcu wpisu jako dodatek pokazuję Ci, w jaki sposób mierzę swoje wyniki i jak stosuję się do zasad opisanych w książce.

Dziś mam dla Ciebie 5 najważniejszych lekcji, które wyciągnęłam z lektury “12 tygodniowego roku”. 

1. Zmierz się z prawdą.

Spójrz na swoje dotychczasowe działania tak zupełnie na chłodno, z boku. Zmierz efektywność swoich działań. Przyznaj się sama przed sobą jak Ci idzie osiąganie celów. Czy masz wyznaczone przez siebie cele. Czy są one realne do osiągnięcia, czy może pozostają w sferze marzeń do zrealizowania na kiedyś. 

Usiądź z kartką, zatrzymaj się i zrób sobie bilans zysków i strat. Co robisz dobrze, czego nie robisz dobrze, czego nie robisz wcale, jak wygląda Twoje życie, jak chciałabyś, aby wyglądało i co musisz zrobić by tak się stało i tak się zadziało. Przyznaj się do swoich porażek. Wyciągnij wnioski na przyszłość. 

Zacznij mierzyć wyniki swoich działań. Ustal mierzalne parametry, po to byś szybciej mogła stwierdzić, czy osiągasz założone przez siebie cele,czy jednak coś nie działa i musisz trochę zmodyfikować swój plan działania. 

2. Stwórz ekscytującą wizję.

Stwórz ekscytującą wizję swojego przyszłego życia i kariery zawodowej. Zwizualizuj sobie tą wizję, zapisz ją z najdrobniejszymi szczegółami, a następnie wracaj do niej codziennie. Dzięki temu ćwiczeniu będziesz przez cały czas pozytywnie nakręcała się do działania i wiedziała po co robisz to, co robisz.

Dlaczego tak ważne jest zbudowanie ekscytującej wizji przyszłości? Przede wszystkim dlatego, że założeniem 12 tygodniowego roku jest osiąganie większej ilości celów w krótszym czasie. Aby to zrobić, aby tego dokonać musisz ciągle wybierać to, co w danym momencie jest dla Ciebie priorytetem. Ciągle pytać siebie – czy to działanie przybliża mnie do osiągnięcia moich celów?

Tutaj nie ma półśrodków – jednostka w której mierzysz swoje dokonania jest tak mała, że dosłownie liczy się każdy dzień. Każde działanie, Twój każdy wybór ma znaczenie. 

Dlatego potrzeba jest posiadać taką fascynującą wizję przyszłości, by ciągle móc do niej powracać. To ona będzie napędzała Cię do działania, byś dzięki niej miała siłę wstawać z łóżka każdego dnia i robić to, co musisz zrobić, by osiągnąć swój cel. To dzięki wizji będziesz miała siłę, by codziennie mierzyć swoje dokonania i sprawdzać, czy jesteś na dobrej drodze, by osiągnąć swój nadrzędny cel. (Musisz pamiętać, że cele w 12 tygodniowym roku są małymi celami, których osiągnięcie pomaga Ci się zbliżać do osiągnięcia tego nadrzędnego, wielkiego celu Twojego życia.)

3. Ponoś odpowiedzialność. 

Zacznij na co dzień mierzyć się z następstwami swoich działań, niezależnie od konsekwencji, jakie te działania przyniosą. To jest właśnie prawdziwa odpowiedzialność. Przyjmuj do siebie zarówno pozytywne jak i negatywne konsekwencje Twoich wyborów. Niezależnie, czy te konsekwencje są dla Ciebie łatwe, czy trudne do przyjęcia. 

Odpowiedzialność to również spojrzenie na pewne sprawy okiem właściciela. 

Wszyscy mamy czasem tak, że gdy ponosimy porażki, lub gdy coś nam nie wyjdzie staramy się szukać winy poza sobą. Wymyślamy listę rzeczy, która się zadziała, lub listę osób przez które nam nie wyszło. Nie chcemy przyjąć do siebie faktu, że to ja i moje decyzje zaprowadziły mnie do miejsca, w którym dziś jestem. Nie zrealizowałam projektu x, bo rzeczy a, b, c i d zrobiłam źle. Mogłam zrobić je inaczej. Muszę wyciągnąć wnioski. Następnym razem bardziej skupię się na innych zadaniach, będę lepiej pracować, itd.

Myślę, że z tą odpowiedzialnością jest tak, że najważniejsza dla nas powinna być odpowiedzialność przed samym sobą. Wtedy jesteśmy w stanie osiągnąć więcej. Mamy świadomość i głębokie przekonanie o tym, że wszystko tak naprawdę zależy od naszych decyzji. 

W idei 12 tygodniowego roku odpowiedzialność jest ważną częścią, od której zależne jest wykonanie Twojego planu i osiągnięcie celu.

12 tygodniowy rok

4. Zmień swoje myślenie. 

Warto wspomnieć, że z założenia taktyka działania oparta o metodologię 12 tygodniowego roku jako jedną z pierwszych rzeczy do zmiany podaje zmianę myślenia. Jest to niezbędny element do tego, by z sukcesem wdrożyć plany tygodniowe, a następnie być w stanie je realizować. Zmiana myślenia powinna polegać na tym, że odrzucasz wszystko, co związane jest z rocznym planem. W rzeczywistości z planowaniem w skali roku, do którego jesteś przyzwyczajona. Zaczynasz myśleć w małej skali. W odcinkach tygodniowych. Twoja rzeczywistość nagle się zagina i się zmniejsza. Zyskujesz lepszą perspektywę na to, co musi się zadziać, abyś była w stanie zrealizować swoje cele w skali 12 kolejnych tygodni. 

Bardzo ważne moim zdaniem jest to, by rzeczywiście odrzucić wszystko inne, co może w danej chwili może Cię rozproszyć, co może być dla Ciebie przeszkodą w osiągnięciu celu.

W tej metodologii miesiąc zamyka się w tydzień, a to jest 5 dni pracy, więc trzeba z nich wycisnąć co się da. Tutaj nie ma mowy o ociąganiu się, udawaniu, że coś się robi, bo to wszystko później wychodzi podczas mierzenia rezultatów działań. 

5. Osiągnij wielkość w tej chwili. 

Ostatnią lekcją, którą chciałabym się z Tobą podzielić jest decyzja – osiągam wielkość w tej chwili. Kiedy postanowisz, że działasz w określony sposób i to robisz – wykonujesz wszystkie zadania jak najlepiej potrafisz w tej danej chwili. Podczas wykonywania danego zadania skupiasz się na jego wykonaniu maksymalnie i robisz je na 100%. Jak już wcześniej wspomniałam – w tym, podejściu 12 tygodniowych odcinków czasu nie ma miejsca na wykonywanie zadań na pół gwizdka. Skupiasz się maksymalnie na działaniu i robisz to z pasją.

Decyzja. Odpowiedzialność za działanie. Działanie i skupienie na 100%. Mierzenie wyników. Przechodzenie do kolejnego tygodniowego odcinka. To jest ścieżka, którą należy przyjąć, by cały ten plan się nie rozsypał i został przez Ciebie dokonany. Przy jednoczesnym skupieniu i przyznaniu się przed sobą, że to jest 100% moich możliwości w tej danej chwili. 

Jak sobie poradzić z wejściem w ten system działania.

Napisałam Ci wcześniej, że nie jest mi łatwo osiągać poszczególne etapy w tym moim 12 tygodniowym planie. Dzieje się tak dlatego, że to jest zupełnie inny system działania na co dzień. Jak ja sobie z tym radzę:

  • cotygodniowa rutyna: ocena swojego poprzedniego tygodnia + zaplanowanie kolejnego tygodnia;
  • system pomiarów i kontroli: nic innego jak checklista w której zamieszczam wyniki moich działań. Następnie odhaczam z listy poszczególne zadania, które w danym tygodniu wykonałam,
  • wzorcowy tydzień pracy: zaplanowanie idealnego tygodnia pracy, w którym to w odpowiednim czasie wykonuję zadania zaplanowane na dany tydzień,
  • bloki czasowe: strategiczne i buforowe – podział czasu na bloki o różnym znaczeniu biznesowym,
  • zobowiązanie: złożone sobie i innym ludziom i moc, jaka wynika ze złożenia tych zobowiązań.

Podsumowanie

Idea pracy w przedziale 12 tygodniowego roku wymusza na nas podjęcie pewnych decyzji. Decyzji co do zmiany swojego życia i sposobu pracy. Ktoś może powiedzieć, że autorzy tej książki nie odkrywają Ameryki. Tak, wcale tego nie muszą robić. Pomysł przejścia na rozliczanie się z samym sobą raz na 12 tygodni, zamiast raz na 12 miesięcy jest na tyle zuchwały, a jednocześnie intrygujący, że warto go w swoim życiu przetestować.

Czy jesteś może po lekturze tej książki? Jakie masz przemyślenia?

P.S. Może potrzebujesz kogoś do motywowania się do działania i do cotygodniowych spotkań? Napisz do mnie kasia@kasiaborkow.pl – możemy przejść przez te 12 tygodni razem!

Może Ci się spodobać…

Jak usprawniać biznes w 2024 roku?

Jak usprawniać biznes w 2024 roku?

Mam nadzieję, że wiesz już, że warto usprawniać swój biznes i jest to droga do większej wolności od biznesu w ujęciu długofalowym, po to, aby biznes był dla nas, a nie my dla biznesu. W tym wpisie przygotowałam dla Ciebie listę rzeczy, od których warto zacząć. Poznaj...

31 sekretów, sukcesów i błędów na 31 urodziny!

31 sekretów, sukcesów i błędów na 31 urodziny!

Ah, co to był za rok dla mnie! Bardzo intensywny i taki, który nauczył mnie pokory i wiary w siebie ❤️ Sporo rzeczy się pozmieniało, dużo ułożyłam sobie w głowie i dziś mogę powiedzieć, że jestem tutaj, gdzie być powinnam. A teraz lista randomowych rzeczy o mnie...

4 komentarze

  1. Mariusz Kobak

    Hej Kasia,
    fajna recenzja. Mam tę książkę od jakiegoś czasu na mojej liście do przeczytania. Dzięki Tojemu wpisowi jestem coraz bliżej zakupu 🙂
    A wiesz może jak metodyka opisana w tej książce różni się od GTD?

    Odpowiedz
    • Kasia

      Hej Mariusz, nie wiem dokładnie czym się różnią, bo GTD to pozycja na moim stosiku wstydu, która od jakiegoś czasu czeka na swoją kolej. Może to dobry czas, by po nią sięgnąć? Wtedy na pewno na blogu znajdzie się podsumowanie tych dwóch książek 🙂

      Odpowiedz
  2. Luke

    Jeśli chodzi o GTD to, moim zdaniem, nie warto zaprzątać sobie tym głowy. Budowa i utrzymanie tego systemu zajmuje zbyt dużo czasu i energii. polecam sprawdzić Zen To Done, autora Zen Habbits. Metoda 12 tygodni to nic nowego. Sprowadza się do tego by planować, i wziąć się wreszcie do roboty na poważnie.

    Odpowiedz
    • Kasia

      Dzięki, sprawdzę sobie ten tytuł! Pozdrawiam

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hej, tu Kasia

Od 2017 roku działam w biznesie online, najpierw jako wirtualna asystentka, a teraz jako specjalista od usprawniania biznesu online.

Swoje przejście ze stawki godzinowej na projekty i specjalistyczne usługi rozpoczęłam w 2020 roku, wychodząc poza ramy wirtualnej asystentki.

Obecnie pracuję z klientkami, które mają 6-cyfrowe i multi 6-cyfrowe biznesy i potrzebują uporządkowania swoich działań i usprawnień w swoich biznesach.

Kategorie bloga

Pin It on Pinterest