Podsumowanie 2020 roku

Podsumowanie 2020 roku

Cześć w Nowym Roku! Dziś przygotuj się na wpis z serii podsumowań, ponieważ będę chciała podsumować poprzedni rok pracy. Nie wiem jak Ty, ale ja bardzo lubię takie podsumowania i z chęcią czytam podsumowania innych, więc możliwość podzielenia się z Tobą moimi wnioskami, a także sukcesami i porażkami jest fajnym doświadczeniem!

Zanim jednak przejdziemy do poszczególnych punktów – chciałam dać Ci znać, że to podsumowanie składa się z dwóch części:

  • podsumowanie mojej działalności w roku 2020 (jako ten właśnie wpis na blogu),
  • case study z pracy z klientkami, czyli szybki przegląd niektórych współprac i działań, jakie mogłam wykonać dla moich klientek (znajdziesz je na moim Instagramie: @kasiaborkow w piątek).

Ok, to tyle jeśli chodzi o kwestie organizacyjne. Zaczynajmy!

podsumowanie 2020 roku

Cele na 2020

Na początku 2020 roku (zanim zaczął się ten cały cyrk) postawiłam sobie 3 główne zawodowe cele, na których chciałam się skupić w nadchodzącym roku. Ponieważ pracowałam już jako wirtualna asystentka od jakiegoś czasu i nie narzekałam na brak klientów, chciałam spróbować dodatkowych rzeczy, nie tylko samej pracy dla klientów.

Moje 3 cele na 2020 rok:

  1. Nauczyć się, jak tworzyć skuteczne kampanie sprzedażowe.
  2. Stworzyć e-book, zacząć dzielić się wiedzą i nieco zdywersyfikować przychody.
  3. Wyspecjalizować się. Skupić się tylko na działaniach, które są dla mnie ciekawe i które najbardziej lubię robić.

To był mój cały plan. Być może nie był on zbyt ambitny czy zmieniający świat, ale wtedy było ważne dla mnie, by trochę uporządkować swoje działania i douczyć się kwestii, które na pewno przydałyby mi się w przyszłości.

Czy udało mi się zrealizować cele?

1. Kampanie sprzedażowe

W temacie podszkolenia się z tworzenia kampanii sprzedażowych na początku wcale nie chciałam uczyć się tego na jakimś konkretnym kursie online. Stwierdziłam, że będę podglądać lepszych i w ten sposób wyciągać wnioski. Jednak, gdy w kwietniu zobaczyłam, że Bartek Popiel (którego poczynania śledzę już od dłuższego czasu) wraz ze swoim zespołem wypuścił „Liczy się kampania”, czyli kurs o tym, jak tworzyć dochodowe kampanie – niemal natychmiast dołączyłam do tego kursu.

Już od samego początku była to jazda bez trzymanki, a ilość programu mnie trochę przerażała. Do tego jasna informacja – można otrzymać certyfikat ukończenia kursu, ale jednym z wymogów jest przeprowadzenie kampanii. To było wyzwanie! Szczególnie dlatego, że zapisując się do kursu nie miałam jeszcze produktu, który mogłabym sprzedawać w trybie przeprowadzenia kampanii. Od razu w mojej głowie zapaliła się lampka – będzie trzeba stworzyć produkt, który sprzedam w trakcie kampanii + zaplanować całą kampanię! Nie wiedziałam, czy mi się to uda, ale nakręciłam się na osiągnięcie tego celu i byłam pewna, że zrobię wszystko, by go osiągnąć 🙂

Cały proces trwał kilka miesięcy (i jest bezpośrednio połączony z punktem nr 2) i w końcu dałam radę! Pod koniec września wystartowałam z kampanią promującą mojego pierwszego e-booka: „Współpraca z klientami dla freelancerek”.

Dzięki temu, że maksymalnie skupiłam się na tym, by osiągnąć cel i ukończyć kurs z sukcesem, otrzymałam długo wyczekiwany przeze mnie certyfikat! Mogę śmiało powiedzieć, że jestem z niego dumna i że jest takim moim symbolem maksymalnego skupienia i focusu w 2020 roku.

certyfikat liczy się kampania podsumowanie 2020
Mój certyfikat ukończenia kursu „Liczy się Kampania”

2. E-book

Pod koniec 2019 roku – rozpisałam sobie pomysły na 2 e-booki, które teoretycznie mogłabym stworzyć. Jednak dni miały a ja nie czułam żadnej motywacji do tego, by pisać na któryś z wybranych przez siebie tematów. Odłożyłam ten pomysł na bok i powróciłam do niego dopiero, gdy zapisałam się do kursu i okazało się, że muszę przeprowadzić kampanię swojego produktu.

Miałam do wyboru 2 opcje:

  • E-book dla osób, które chcą zostać wirtualną asystentką,
  • E-book na temat usprawniania pracy z klientami.

Po kilku dnia analiz i rozmyśleń – zdecydowałam się na na drugo temat. Powód był bardzo prosty – po pierwsze: chciałam tę pozycję napisać tak, aby była przydatna nie tylko wirtualnym asystentkom, ale również innym działającym w sieci freelancerkom. Po drugie – takiej pozycji nie było jeszcze na rynku, więc mogłam skupić się na przygotowaniu jak najlepszego jakościowo materiału, w temacie o którym jeszcze nikt nie pisał. Nie chciałam pisać pierwszego e-booka tylko dla wirtualnych asystentek, ponieważ takich pozycji było już kilka na rynku i stwierdziłam, że działając w ten sposób poszerzę potencjalne grono odbiorców mojej książki.

Jak wyglądał proces pisania?

Nie będę Cię tutaj ściemniać – to była droga przez mękę. Szczególnie dlatego, że nie mam pojęcia kto – wtukł do mojej głowy przekonanie, że kiepsko piszę. Przez to cały proces pisania szedł mi mozolnie, a ja często przeredagowywałam swoje teksty kilkukrotnie, wciąż czując, że coś z nimi jest nie tak.

Ale jak to kiedyś czytałam w książce (chyba) u Artura Jabłońskiego – coś, co się łatwo pisze – często trudno się czyta, a coś, co pisze się cięzko – zwykle czyta się łatwo.

Mam nadzieję, że mój e-book czyta się łatwo 🙂 A jest co czytać. E-book to 92 strony i nieco ponad 120 000 znaków. Nie znajdziesz tam pięknych grafik czy ładnych zdjęć. To typowa książka, która wymusza na czytelniku pełne skupienie i sama nie rozprasza zbyt dużą ilością bodźców. Nawet zeszyt ćwiczeń jest złożony osobno i osoby kupujące e-book otrzymują dwa pliki do działania.

Co znajdziesz w e-booku?

Zbiór poszczególnych kroków, które należy wykonać, aby podnieść jakość obsługi klienta i sprawić, aby klienci z chęcią korzystali z Twoich usług i polecali Cię dalej innym.

kasia e-book podsumowanie 2020

3. Specjalizacja.

Długo zastanawiałam się, w którą stronę chcę pójść i co w pracy wirtualnej asystentki mnie kręci (bo umówmy się – nie wszystko). Po kilku miesiącach rozkmin i analiz, a także pod wpływem tego, co już robię w znacznej większości dla klientek postanowiłam wyspecjalizować się w optymalizacji małego biznesu.

Co się za tym kryje?

Porządkowanie działań i procesów. Optymalizacja tego, co już jest i udoskonalanie (i automatyzowanie) w taki sposób, by uwolnić się od wiecznej bieżączki i lepiej prosperować 🙂 Niebawem na mojej stronie znajdą się odpowiednie informacje na temat nowej oferty, a ja już bardzo cieszę się na kolejne miesiące pracy, która sprawia mi przyjemność.

W końcu czuję tą lekkość i klarowność w kierunku, jakim mam podążać. Jeszcze kilka miesięcy temu miałam takie poczucie, że naprawdę zajmuję się zbyt rozległymi tematami i starałam się je jak najlepiej ze sobą połączyć, ale też sprawić, by naturalnie współgrały.

Proces wyboru specjalizacji zaczął się już na początku roku i potem naturalnie ewoluował w optymalizację. Zaczęłam bardziej świadomie dobierać klientów i projekty, w jakich chcę uczestniczyć (oczywiście nie odbyło się bez wtop) i robić je z większą uważnością, by ostatecznie wybrać zakres, w jakim czuję się najlepiej, czyli

  • optymalizacja współprac z klientami dla osób świadczących usługi, (chociaż częściowo) online, w tym tworzenie procesów i procedur do pracy,
  • automatyzacja e-mail marketingu. Wszystkie lead magnety, ścieżki zapisu kampanie mailowe. Od niedawna jestem również expertką w MailerLite i dostałam od nich odznakę 😉 Tutaj znajdziesz więcej info,
  • organizacja i automatyzacja małego biznesu, czyli wszystkie kroki, jakie można wykonać, by uporządkować swój biznes od zaplecza (którego normalnie nie widać) i odłożyć na automat wszystko to, co się tylko da.

Na tych 3 obszarach będę się skupiała w kolejnych miesiącach/latach.

Co jeszcze się wydarzyło?

Bohaterka książki

Zostałam jedną z bohaterek książki „Idealnie Dopasowana” Emilii Wojciechowskiej. Książka jest o tym, jak znaleźć pracę idealnie dopasowaną do siebie i swojego stylu życia. Było mi bardzo miło, gdy Emilia do mnie napisała i zgodziłam się niemal natychmiast 😉

Książkę możecie nabyć tutaj: „Idealnie Dopasowana”

Grupowy trening mentalny

Byłam uczestniczką najpierw grupowego treningu mentalnego (również u Emilii), a potem dołączyłam do mastermindu, który Emilia prowadziła.

Co mi dał grupowy trening mentalny?

  • Nauczyłam się świadomie rozpoznawać swoje przekonania.
  • Pokonałam syndrom oszusta.
  • Zwiększyłam swoje poczucie własnej wartości.
  • Jestem bardziej pewna siebie.
  • Dzięki wsparciu dziewczyn systematycznie pisałam swojego e-booka! Bez nich by się to nie zadziało.

Polecam każdemu wypróbowanie takiego programu i rozwiązania. Dopóki nie skończyłam tego treningu nie wiedziałam jak bardzo go potrzebowałam. Emilię znajdziesz tutaj.

Mastermind

Nasze spotkania w mastermindzie były bardzo intensywne i twórcze. Wymieniałyśmy się uwagami, pomysłami, podsyłałyśmy sobie rozwiązania, a przede wszystkim czuło się tę moc grupy i wzajemnego wsparcia. Nasze spotkania były takim mega dużym zastrzykiem energii do działania, dzięki czemu chciało się po prostu robić więcej!

Dlatego w tym roku również będę szukała swojej nowej mastermindowej grupy. Te spotkania mają w sobie dużą moc i energia wszystkich uczestniczek cudownie się kumuluje 🙂

Warsztaty „System Treningowy Structogram®”

Pozostając w temacie szkoleń w 2020 roku zdecydowałam się również na 4 warsztaty Structogram®, które poprowadziła jedna z moich super klientek Justyna Bielenda. To były 4 dni bardzo intensywnej pracy, poznawania siebie i innych ludzi. Bardzo dużo z tych warsztatów wyniosłam i cieszę się, że się na nie zdecydowałam 🙂 Wiedzę, którą zdobyłam, używam ciągle w codziennych kontaktach z innymi ludźmi 🙂

podsumowanie 2020 warsztaty
Mój układ
podsumowanie 2020 warsztaty certyfikat
Jeden z czterech certyfikatów 😉

Konferencja dla wirtualnych asystentek

Dzięki zaproszeniu od Eli Nieradko zostałam jedną z prelegentek jej II edycji konferencji o wirtualnych asystentkach. Moja prelekcja poruszała temat tego, jak poprzez współpracę z klientami budować swoją markę jako wirtualna asystentka.

Firma

Krótkie podsumowanie firmowe – rok 2020 przyniósł wzrost przychodów o 73% względem roku 2019, z czego jestem bardzo dumna 🙂 Dzięki sprzedaży e-booka i dodatkowych, małych produktów, zaczęłam dywersyfikować swoje przychody, co będę chciała kontynuować w roku 2021 🙂

Co się nie udało?

  • Nie zbudowałam zespołu, a taką myśl przez chwilę miałam, że fajnie by było stworzyć zespół. Niestety dosyć szybko musiałam stwierdzić, że to jeszcze nie jest dla mnie czas na branie na siebie większej odpowiedzialności niż dotychczas.
  • Nie pisałam systematycznie bloga, ale napisałam e-booka, więc ten cel przechodzi na 2021.
  • Były jakieś fuckupy, na szczęście mniejsze niż np. w 2019 i właściwie bez jakiś mega wielkich negatywnych konsekwencji dla mnie. Już w tym roku uważnie przyglądałam się klientom, z którymi chciałabym współpracować. I słuchałam intuicji, więc gdy tylko czułam, ze coś nie do końca może grać – wycofywałam się.

Podsumowanie 2020

Dla mnie rok 2020 pomimo pandemii był rokiem obfitości. Głównie dlatego, że zaczęłam zbierać ziarna zasiane już dużo wcześniej. Po prostu małe kroki, które robiłam w zasadzie od początku, zaczęły przynosić fajne rezultaty.

Mam nadzieję, że tym wpisem zainspirowałam Cię do działania!!! Wiem, że to zabrzmi jak frazes, ale naprawdę bardzo dużo rzeczy, jakie dzieją się w Twoim życiu zależy od Ciebie. Ja też kiedyś zaczynałam i tylko marzyłam, by być w miejscu, w którym teraz jestem 🙂

Pin It on Pinterest