5 pytań, jakie możesz sobie zadać, zanim zaczniesz zmiany w obsłudze klienta

5 pytań, jakie możesz sobie zadać, zanim zaczniesz zmiany w obsłudze klienta

Dziś poruszymy temat 5 pytań, które warto sobie zadać, zanim zaczniesz cokolwiek robić i zanim w ogóle pomyślisz o zmianach w swoim biznesie. Być może będziesz chciała działać od razu (bo jesteś w gorącej wodzie kąpana) albo musisz sobie najpierw wszystko przemyśleć lub skonsultować ze swoim zespołem. I to jest ok. Zanim zaczniesz spójrz na poniższe pytania i szczerze na nie odpowiedz.

Czy moi klienci rozumieją, co wydarzy się podczas waszej współpracy?

Sprawdź, czy Twoi obecni klienci wiedzą, czego mogą się spodziewać podczas współpracy z Tobą? Bardzo ważnym krokiem w przemyślanej obsłudze klienta jest ustawienie oczekiwań klienta co do waszej współpracy już na początku wspólnego działania, a potem ewentualne ich przewyższenie. Gdy klient rozumie jakie kroki we współpracy po sobie następują – będzie mu łatwiej dostosować się do waszego rytmu współpracy.

Czy ja wiem, jakie kroki muszą być wykonane w ramach współpracy?

Zapytaj siebie, czy dokładnie i konkretnie wiesz, co masz zrobić, żeby wykonać daną usługę? Krok 1, 2, 3, 5, 10? Wiesz, co musi się wydarzyć na każdym etapie, by wykonać założenia? Do czego zobowiązany będzie klient a do czego Ty? Jasne, są współprace, w których trudno będzie Ci określić konkretne rzeczy, na przykład podczas procesów coachingowych z danym klientem, ale zawsze możesz ustalić jakieś punkty milowe, po których będziesz wiedziała, czy współpraca z danym klientem zmierza w dobrym kierunku.

Co w tym momencie działa we współpracach z klientami?

Masz punkty, które świetnie sprawdzają się już teraz? Super, zapisz je sobie, by o nich nie zapomnieć. Będą one Twoją podstawą do wprowadzania kolejnych usprawnień i będziesz mogła je dobudowywać, tak jak klocki, do tych miejsc, gdzie wszystko już działa.

Co nie działa we współpracach z klientami?

Czy masz w swojej działalności jakieś wąskie gardła? Miejsca w których współpraca idzie „jak po grudzie” To najpewniej będą miejsca wymagające Twojej natychmiastowej uwagi. Warto skupić się nad nimi na samym początku. Gdy zabierzesz się na początku za najbardziej newralgiczne punkty działania – zobaczysz też najfajniejsze rezultaty i będziesz chciała usprawniać dalej. Nie ma nic gorszego niż działania, w których nie widać rezultatów.

W jaki sposób znajdę czas na wprowadzanie zmian?

Ten punkt odnosi się przede wszystkim do Ciebie i Twoich przekonań. Czy chęć wprowadzenia usprawnieni i poprawienia swoich działań jest na tyle silna, żebyś znalazła na to czas, czy raczej wolałabyś, żeby „coś” się zadziało przy Twoim minimalnym uczestnictwie?


Podsumowanie

Podczas odpowiedzi na te pytania powinnaś już zobaczyć szerszy konspekt tego, jak dużo rzeczy musisz poprawić, a po drugie, jak wygląda to do tej pory. Być może musisz sprawdzić, jakie kroki wykonujesz z klientem lub je sobie zapisać, bo do tej pory miałaś wszystko w głowie – bardzo polecam to rozwiązanie! Nic nie będzie Ci umykało i będziesz mogła dopasować swój proces i usprawnienia.


Chcesz uporządkować swoje biznesowe działania? Pobierz bezpłatny PDF “Opanuj swoje biznesowe działania”

Filmy o przedsiębiorczych Kobietach, które musisz znać

Filmy o przedsiębiorczych Kobietach, które musisz znać

Jesień to czas, kiedy dni stają się coraz krótsze i zimniejsze. Łapiemy resztki promieni słonecznych i żyjemy jeszcze wspomnieniami wakacyjnymi. Przed nami pracowity czas. To właśnie jesienią większość biznesów przyśpiesza i pracujemy intensywnie. Założę się, że w ciągu dnia masz wiele rzeczy do zrobienia i spraw do załatwienia. Warto jednak weekend poświęcić na totalną regenerację. Gorącą herbatę, kocyk i dobry film.

W dzisiejszym wpisie przygotowałam dla Ciebie kilka ciekawych propozycji na jesienne wieczorne kino. Nie byłabym sobą, gdybym nie krążyła w temacie biznesu, dlatego wybrałam 5 niesamowitych filmów o przedsiębiorczych kobietach, które mam nadzieję zainspirują Cię i pomogą uwierzyć we własne siły. Wybrałam je, ponieważ bohaterki wykazują niezwykle silny hart ducha i udowadniają, że można osiągnąć zamierzony cel.

Gotowa? Zaczynamy!

1. Joy

“Joy” to historia oparta na biografii Joy Mangano, gwiazdy telezakupów lat 90. Joy wymyśliła innowacyjnego mopa, który przyniósł jej niesamowitą fortunę. W role bohaterki wcieliła się Jennifer Lawrence, która w genialny sposób pokazała, że dzięki determinacji i wierze w siebie można osiągnąć więcej niż jest nam pisane. Zwyczajna kobieta z przedmieścia, która wychowuje samotnie dzieci i jest kelnerką na pełen etat może stać się milionerką. Film ogląda się z zapartym tchem. Śledzimy historię kobiety, którą przeszła od zdrad po intrygi. Widzimy jej wewnętrzną zmianę hart ducha i walkę o lepszą przyszłość.

2. Praktykant

Może się, że w tym filmie główne skrzypce odgrywa Robert De Niro i jego rola praktykanta w firmie odzieżowej, którą stworzyła pewna młoda i piękna kobieta o imieniu Jules . Tak na prawdę film opowiada historię Jules – jej życia, pracy i związku.

W rolę bohaterki wciela się aktorka Anne Hathaway. Jules jest bardzo zaoferowana swoją nową, prężnię rozwijającą się firmą odzieżową. Na początku nie zauważa, jak bardzo jej praca zmieniła ją i całe jej życie. Dopiero praktykant – emeryt, pomaga jej uświadomić sobie, jak bardzo zatraciła się w tym wszystkim, oddalając się od domu. Ten film pragnie nam uzmysłowić, że warto iść do przodu i gonić za marzeniami. By być przedsiębiorczą kobietą z ambicjami, ale musimy także pamiętać, by zatrzymać się na chwilę i spojrzeć szerzej. Bo nie ma sensu przenosić gór i walczyć. Dopiero w momencie, kiedy to zrozumiemy, odnajdziemy siebie i przestaniemy być perfekcjonistkami. Nasz biznes będzie szedł w lepszym kierunku a my same będziemy czuć się dużo spokojniej. Film ogląda się bardzo lekko i przyjemnie.

3. Partner

Partner to film z 1996 roku. Główną rolę odgrywa tutaj niezawodna Whoopi Goldberg jako: Laurel Ayres. Laurel na co dzień pracuje w inwestycjach i jest w tym cholernie dobra. Kiedy dowiaduje się, że szef nie chcę dać jej awansu, postanawia odejść i wziąć sprawy w swoje ręce. Otwiera własną firmę. Niestety interes nie idzie tak jak Laurel by, tego chciała, więc podstępem bierze swoich klientów i ogłasza, że nowym szefem został wyimaginowany mężczyzna rasy białej. Film nawołuje do poszanowania wartości pracy kobiet, równej, a czasem nawet przewyższającej wartość pracy mężczyzn. Dlaczego wybrałam ten film w moim zestawieniu? Bo mimo wszystko postać Laurel zasługuje na miano kobiety przedsiębiorczej, walczącej i dążącej do celu. Może nie do końca uczciwie…;)

https://youtu.be/A3ewBTXlGP0

4. Erin Brockovich

W tym wpisie nie mogło zabraknąć filmu z Julią Roberts. Pięknej, utalentowanej i wspaniałej aktorki. Film na pewno wielokrotnie oglądany, ale mimo wszystko wart przypomnienia. Historia zaczyna się bardzo banalnie. Młoda, samotnie wychowująca trójkę dzieci, bezrobotna kobieta. Los jej nie szczędzi, ale ze swoim dość ciężkim charakterem udaje jej się dostać posadę w kancelarii adwokackiej.

Pewnego dnia porządkując dokumenty Erin natyka się na sprawę, która wzbudza jej szczególne zainteresowanie. Po uzyskaniu zgody kierownictwa rozpoczyna analizę faktów związanych z nadużyciami korporacji energetycznej.

Postać Erin Brockovivh nie jest fikcyjna. To historia oparta na faktach. To historia kobiety sukcesu. Dzięki ciętemu językowi i uporowi zdobywa płynność finansową i zadowolenie.

https://youtu.be/K_SlzfgTUA0

5. Żelazna Dama

Sporo osób mówi, że Żelazna Dama to film polityczny, ale jak spojrzymy niego to szerzej. To tak naprawdę reżyser (a jest nią kobieta) miała na celu pokazać nam portret Margaret Tacher jako Żelaznej kobiety, która swoją zdeterminowaną postawą, dąży do upragnionego celu. Jest kobietą czynu a wśród okrutnego męskiego środowiska politycznego musiała ubrać się w ciężki pancerz, by wybić się. W rolę słynnej pani premier wcieliła się Meryl Streep. To zdecydowanie film, który musisz obejrzeć.

Podsumowanie

Mam nadzieje, powyższe propozycje podane przeze mnie przypadną ci do gustu. Nie są to najnowsze filmy. Kierowałam się przede wszystkim historią i aktorkami, które bardzo lubię.

A jeżeli myślisz o pracy „na swoim” to te wpisy może Cię zainteresować:

Daj znać czy takie lifestylowe wpisy są dla Ciebie ciekawe i czy chciałabyś ich więcej na moim blogu. 


Rozkład dnia wirtualnej asystentki

Rozkład dnia wirtualnej asystentki

Dziś ma dla Ciebie temat, który chciałam poruszyć na ostatnim live, jednak z powodów technicznych (niewyspanej i płaczącej dwulatki) musiałam odwołać. Jak to jest z tą pracą wirtualnej asystentki? Czy spędzam przed komputerem cały dzień? Czy można pogodzić pracę wirtualnej asystentki z rodzinnym życiem?

Dziś opowiem Ci o tym:

✨ jak wyglądał mój dzień pracy na początku mojej drogi jako wa,

✨ czy mam swoje poranne i wieczorne rytuały i czy pomagają mi w pracy,

✨ jak dziś wygląda mój rozkład dnia.

1.Jak wyglądał mój dzień pracy na początku mojej drogi jako wa?


Kiedy zaczynałam swój biznes wirtualnej asystentki miałam bardzo jasno określony cel-by przez ok. pierwszy rok mojej działalności pracować przez pół etatu i miesięcznie zarabiać właśnie tyle ile zarobiłabym pracując ok. 20 godz. tygodniowo. Mój plan dnia znacząco różnił się od tego, jak wygląda teraz z dwóch powodów:
– mieszkałam za granicą,
– moje dziecko nie chodziło do żłobka.

Czas pracy i odpoczynku w ciągu dnia był podyktowany przez moją córeczkę i to pod nią dostosowywałam swoje godziny pracy. Miałyśmy taki fajny, plastikowy kojec, a w nim królestwo zabawek wszelkiej maści. Dzięki temu, że był on zamontowany w salonie-mogłam pracować w obok niej bawiącej się. Zwykle do południa były to 2- 3 bloki pracy (20 minut mojej pracy, podczas której ona się bawiła, a potem kolejne 20 minut, w których spędzałyśmy czas razem). Nie był to układ idealny, ale u nas się sprawdzał. Potem do pracy siadałam znów po południu, kiedy mała spędzała czas z tatą, lub wieczorem, gdy już spała.

Dla mnie taka wytężona praca wieczorami czy w nocy była jak najbardziej w porządku, bo jestem osobą, która lubi wieczorną ciszę i spokój płynący z tego, że wszyscy już śpią. (Zresztą mam tak do dziś, o czym za chwilę Ci opowiem). Więc zwykle taki standardowy czas mojej pracy to było ok. 1.5 godz. w ciągu dnia, a potem wieczorem 2-3 godzin. Oprócz samej pracy uczyłam się również wiele dodatkowych rzeczy, więc dwa-trzy dni w tygodniu pracowałam również nad rozwojem swojego biznesu, marketingiem, pozyskiwaniem nowych Klientów itp.

W miarę upływu czasu mój biznes kształtował się w bardziej określony sposób. Planowałam zadania tak, by zbierać je w grupy i określone czynności wykonywać w jednym ciągu pracy. Potem zaczęłam zaczęłam grupować zadania w określone dni tygodnia, więc cały proces był bardziej uporządkowany. Z racji tego, że pracowałam mniej-miałam też mniej Klientów i mogłam w sposób bardziej elastyczny podejść do sposobu wykonywania zadań.

2.Czy mam swoje poranne i wieczorne rytuały i czy pomagają mi w pracy?

Po pewnym czasie pracy jako wirtualna asystentka zaczęłam do swojego dnia wprowadzać nawyki, które pozwoliły mi w jeszcze lepszy sposób uporządkować mój dzień. To były stałe elementy dnia, takie moje rytuały, dzięki którym byłam lepiej zorganizowana. Bardzo zależało mi na tym, by świadomie zmienić niektóre z nich, sprawdzić, jak mój organizm się do nich dostosuje.

Przez to, że moja praca kręciła się głównie wokół życia domowego, ważne dla mnie byłobym miała swoje punkty odniesienia. Więcej o moich porannych i wieczornych rytuałach możesz poczytać w tym wpisie. A dziś trochę się zmieniło i przygotowałam dla Ciebie listę moich obecnych rytuałów.

3.Jakie rytuały praktykuję teraz?

Wieczorne rytuały

  • Sprzątanie kuchni + ogarnianie mieszkania

Staram się, by po całym dniu pracy i zabawy mieszkanie było w stanie względnego porządku (bez przesady, ale czysto). Brak naczyń w zlewie czyta podłoga, uporządkowane zabawki i ogólny ład 😉 Wtedy na spokojnie mogę iść spać, wiedząc, że zacznę poranek w fajne przestrzeni. Jedna z moich Klientek mówi, że porządek w domu to porządek w duszy i ja się tego trzymam 🙂

  • Planowanie i przygotowywanie posiłków

Lubię planować posiłki i wiedzieć, co będę jadła kilka dni do przodu. Po pierwsze-to bardziej oszczędne podejście do kwestii żywienia ogólnie (bez planów najczęściej kończy się jedzeniem na mieście). Po drugie dzięki planowaniu posiłków-oszczędzam sporo czasu w ciągu tygodnia. Nie muszę biegać co chwilę do sklepu, bo zakupy robię raz na kilka dni i wszystko, co potrzebne mam pod ręką. I najważniejsze-nie muszę się zastanawiać, co zrobić na obiad 😉
To, co mogę przygotować dzień wcześniej-robię wieczorem. Śniadanie, czy II śniadanie często mam przygotowane dnia poprzedniego, dzięki czemu nie muszę tego robić na bieżąco. Obiad gotuję “po pracy” więc też nie muszę rozpraszać się w środku pracy.

  • Przygotowanie ubrań  

To dla mnie mega ułatwienie. Poranek nie jest moim najmocniejszym punktem w ciągu dnia, dlatego ułatwiam sobie go jak mogę. Dzięki temu, że przygotowuję nam ubrania dzień wcześniej-mam z głowy zastanawianie się co ubrać 🙂

  • Planowanie następnego dnia pracy

Poniżej przeczytasz, jak obecnie wygląda mój dzień pracy, więc lepiej zrozumiesz jak działam. Wieczorem ważne jest dla mnie, by napisać / zmodyfikować sobie listę zadań i zrobić kilka małych zdań, które normalnie wykonałabym rano. Dzięki temu mam spokojną głowę i jestem o krok do przodu w działaniach.

  • Czytanie przed snem

Kocham czytać i te choćby kilka stron przed snem są dla mnie świętością. Dzięki lekturze mogę się oderwać od pracy i zanurzyć w inny świat. Czasem żałuję, że jest to tylko kilka stron, bo mogłabym czytać do oporu. W każdych okolicznościach przyrody 😉

Poranne rytuały

  • Wstawanie bez drzemki (tutaj nic się nie zmieniło)

Kiedyś używałam drzemek do oporu, dziś już tego nie robię. Mam nastawiony budzik na konkretną godzinę, ale praktycznie zawsze udaje mi się obudzić przed nim. Mam to szczęście, że pracuję w domu i nie muszę zrywać się skoro świt, dlatego wstawanie jest dla mnie przyjemnością. Nawet w poniedziałkowy poranek.

Kiedy miałam takie okresy, w których ciężko było mi wstać – stosowałam technikę mojego taty – od razu po przebudzeniu wstawałam na równe nogi. Wiem, dosyć hardcorowa metoda – ale najważniejsze – działała.

  • Śniadanie + szykowanie do żłobka + chwila dla siebie.

Od kiedy moje dziecko chodzi do żłobka jestem szczęśliwą matką 😉 Ta kilkugodzinna rozłąka działa dobrze na naszą relację plus jest dla mnie ważna, by zachować równowagę między życiem rodzinnym a pracą.
Dlatego poranki są dla nas-na zbudowanie fajnej więzi. Jemy razem śniadanie, ubieramy się, robimy poranną toaletę, a potem odprowadzam ją do żłobka. Kiedy zostaję w domu sama, mam chwilę na oddech i zabieram się do pracy.

  • Wylogowanie się

W zależności od dnia czasem ciężko przychodzi mi wylogowanie się (ogólnie z internetu), ale staram się to robić, by nie zakłócać sobie pracy, nie rozpraszać się i zrobić jak najwięcej mogę. W pracy jako wirtualna asystentka jest to dosyć trudne, bo jednak część mojej pracy to są media społecznościowe. Jeśli chodzi o produktywność nie ma magicznej różdżki, ale zawsze można sprawić, że pokus na chwilowe oderwanie się od pracy jest mniej.

Jednocześnie jestem dla siebie bardziej łagodna-jeśli mam gorszy dzień-odpuszczam sobie i daję sobie prawo do niechcenia. Nie ma w tym nic złego, jeśli raz na jakiś czas oderwę się od schematu (byle nie za często).

4. Jak dziś wygląda mój rozkład dnia?

Zazwyczaj mój dzień pracy zaczyna się dzień wcześniej wieczorem. Jestem osobą, która bardzo lubi pracować, gdy inni już śpią. Wtedy włącza się mój flow, czyli taki mega stan skupienia i dużej produktywności. (Tak przy okazji powiem Ci, że przez lata próbowałam z tym walczyć, wstawać skoro świt i wykonywać wszystkie zadania z rana, ale to w moim przypadku zupełnie się nie sprawdziło, byłam wiecznie niewyspana, niezadowolona i to był duży błąd).

Dzień wcześniej ok. 1-2 godziny pracuję i wykonuje zadania, które normalnie miałabym zrobić na rano. Ustawiam wysyłkę maili na 8.00 i automatyzuję to, co się da. Dzięki temu mam zabezpieczony poranek i nie muszę martwić się tym, że będę musiała gonić za zadaniami.

Wstaję między 8 a 9 szykuje dziecko do żłobka, jem śniadanie, przez kilka minut pozytywnie nastrajam się do działania i ok. 10.00 – 10.30 zabieram się do pracy. Listę z zadaniami mam przygotowaną już poprzedniego dnia więc po prostu wpadam w wir zadań. W zależności od dnia pracuję albo w blokach czasowych, albo w blokach zadaniowych, zwykle tak do godziny 14.30 – 15.00. Spotkania z Klientkami planuję na jeden dzień w tygodniu, wtedy kilka godzin mam zarezerwowane na rozmowy.

Ok. 15.00 moje dziecko wraca ze żłobka, więc kończę pracę i zaczyna się życie domowe 😉 Do pracy siadam gdzieś po 22, by zaplanować następny dzień i zrobić zadania na rano. Przez weekendy raczej nie pracuję, chyba że nie wyrobię się z zadaniami w tygodniu, to owszem wtedy siadam. Ale to jak Młoda śpi lub nie ma jej w domu.

Mam kilka reguł, które trzymają mnie w ryzach jeśli chodzi o pracę w domu:

  • nie gotuję obiadów (robię to po pracy czyli po 15),
  • nie sprzątam (to robię wieczorem),
  • jeśli jest ładna pogoda wstawiam pranie, (ale nie jakoś mega dużo by nie odrywać się zbytnio od pracy),
  • nie włączam youtuba, Faccebooka i Insta – chyba, że potrzebne są mi do pracy,
  • telefon mam wyciszony i w razie potrzeby po prostu oddzwaniam.

Dzięki temu mogę naprawdę zrobić dużo i przez weekend odetchnąć i naładować baterie.

Podsumowanie

Jak widzisz mój system pracy jest dosyć specyficzny, dlatego, że oparłam go o swoje mocne strony (czyli pracę wieczorną, podczas której nikt mi nie przeszkadza i mogę włączyć swoje flow). Moim zdaniem też o to chodzi, gdy pracujesz dla siebie. Rób to tak, by współgrało z Tobą i Twoim stylem życia.

Jeśli jesteś rannym ptaszkiem i lubisz wstawać o 5 rano-czemu nie? Może właśnie wtedy będziesz w stanie wykonać swoją pracę na fali produktywności. Przecież nikt nie każe Ci siedzieć przed komputerem od 8 do 16.

Jeśli jesteś swoim własnym szefem-możesz wykorzystać przewagę, jaką daje Ci własna działalność i dostosować pracę do swojego rytmu dnia. Tak, byś czuła się spełniona zawodowo i odczuwała satysfakcję z życia.

The form you have selected does not exist.

Pytania i odpowiedzi na temat współpracy z wirtualną asystentką

Pytania i odpowiedzi na temat współpracy z wirtualną asystentką

Pracuję online i obracam się w środowisku osób, które również bezpośrednio lub pośrednio swoją pracę wykonują zdalnie. Należę do kilku grup na Facebooku, które zrzeszają przedsiębiorcze Kobiety. Czasem wydaje mi się, że wszystko co związane z pracą wirtualnej asystentki zostało już powiedziane. Nic bardziej mylnego. W realnym świecie wirtualna asystentka to ciągle bardzo nowy i nieznany byt. Nawet wśród osób, które mają swoje biznesy, ale nie obracają się aż tak w sferze biznesów online. Praca jako wirtualna asystentka to ciągle nowość, która wzbudza sporo emocji i pytań.

Dosyć często spotykam się z osobami, które mają dużo pytań o pracę z WA. Nie do końca wiedzą kim jest wirtualna asystentka i jak taka osoba działa na co dzień. W jaki sposób pracuje, co przedsiębiorca zyskuje dzięki współpracy z WA i jak może dzięki takiej współpracy rozwinąć swój biznes. Dziś zebrałam 10 pytań związanych z pracą wirtualnej asystentki, które często padają z ust potencjalnych Klientek.

Jeśli jesteś ciekawa, jakie to pytania – zapraszam do lektury dzisiejszego wpisu.

1. Jak zacząć współpracę z wirtualną asystentką?

Współpracę z wirtualną asystentką najlepiej zacząć od przygotowania się. Po pierwsze będziesz musiała nauczyć się delegowania zadań. Po drugie na początku będziesz musiała poświęcić trochę swojego czasu, by całą maszynę delegowania sprawnie wprowadzić w ruch.

Jeśli doszłaś do momentu, w którym potrzebujesz pomocy wirtualnej asystentki, ale zupełnie nie masz pojęcia od czego zacząć – nie martw się! Pomogę przejść Ci przez cały proces delegowania zadań sprawnie i lekko.

Stworzyłam planner zadań do oddelegowania, który pomoże Ci zdecydować, jakie zadania lubisz robić, a co sprawia Ci problem i wolałabyś to oddelegować. Kiedy przemyślisz sobie te kwestie, możesz zacząć się zastanawiać, jakie zadania oddelegować, a które wykonywać samodzielnie – pobierz planner.

W kolejnym kroku spotkamy się na bezpłatnej konsultacji 1:1 podczas której porozmawiamy o zadaniach, które są według Ciebie do oddelegowania. Zastanowimy się również w jaki sposób zorganizować cały proces delegowania zadań, by był prosty i skuteczny.

Po naszej rozmowie w żaden sposób nie będę naciskać na To byś zdecydowała się na współpracę – to nie w moim stylu. Ja pokażę Ci zalety delegowania i konkretne korzyści jakie otrzymasz dzięki delegowaniu zadań. Jeśli zgodzisz się na współpracę – przygotuję umowę i zaczniemy realizować plan działania.

2. Czy rozpoczęcie takiej współpracy nie będzie zbyt trudne?

Jak w większości nowych rzeczy, których doświadczamy – najczęściej to właśnie ten pierwszy krok jest najtrudniejszy. Kiedy już zaczniemy rozmawiać na pewno zauważysz, że cały proces delegowania zadań jest znacznie prostszy niż na początku mogłoby Ci się wydawać.

Chciałabym Cię uspokoić i powiedzieć, że właśnie dlatego istnieje mój biznes – byś ty mogła poczuć się bezpiecznie i lekko. Ja wezmę na siebie ciężar zadań, które nie przynoszą Ci satysfakcji biznesowej.

Ale nie będę kłamać – delegowanie zadań wirtualnej asystentce na początku będzie wymagało od Ciebie trochę czasu i wysiłku – tak, by zbudować solidne podstawy do naszej współpracy.

3. Nie będzie szybciej, jeśli te zadania zrobię po prostu sama?

Tak, może być szybciej jeśli określone zadanie zrobisz teraz sama, ale pomyśl, co zrobisz następnym razem, czy kolejnym? Będziesz ciągle dopinała poszczególne kwestie na już, za pięć dwunasta?

Pomyśl długoterminowo. Możesz ciągle walczyć ze sobą i robić wszystko sama, ale możesz też postanowić, że rozpoczynasz delegowanie zadań i zrobić krok w kierunku rozwoju Twojego biznesu.

A co w sytuacji, kiedy następnym razem będziesz miała tyle pracy, że na już będziesz potrzebować pomocy osoby, która już zna Twój biznes i wie jak działasz? Nie byłoby by lepiej gdybyś to teraz na spokojnie podjęła przemyślaną decyzję o wyborze asystentki, niż później w pośpiechu wybierała osobę “na szybko”?

Na pewno dogranie różnych kwestii współpracy i “dotarcie się” zajmie nam chwilę czasu. Gwarantuję jednak, że wszystko zacznie działać jak dobrze naoliwiona maszyna zobaczysz plusy współpracy z wirtualną asystentką niemal natychmiast.

4. A co jeśli mam teraz za dużo na głowie?

Doskonale rozumiem Twoje obawy – nie masz w tej chwili czasu i masz za dużo spraw do zrobienia, jednak ciągle patrzysz na zadania, które odwlekasz w nieskończoność. Wiem, że przeraża Cię fakt, że musiałbyś poświęcić swój czas, którego i tak nie masz, lub masz za mało.

Nie znam Twojej sytuacji więc nie chcę nalegać na decyzję, jeśli czujesz, że delegowanie nie jest jeszcze rozwiązaniem dla Ciebie.

Co mogę stwierdzić – w zależności o mojej dostępności – możemy rozpocząć współpracę w przeciągu kilku dni. Jeśli masz sporo małych zadań – mogę je od Ciebie wziąć i wykonać bez konieczności dogłębnego wdrażania mnie w projekt. Pomyśl, jak dużą różnicę mogłoby to zmienić w Twojej pracy.

Z doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że osoby, które nie mają czasu na delegowanie zadań – to osoby, które najbardziej potrzebują wsparcia wirtualnej asystentki.

5. Jak mam przekazać Ci to, co siedzi w mojej głowie?

Na początku myśl, że musisz przelać wszystko co dzieje się w Twojej głowie na papier lub ekran komputera – może być zniechęcająca i możesz mieć poczucie, że Cię to przerasta. Szczególnie, gdy jesteś osobą bardzo kreatywną i nie do końca spisywanie wszystkiego jest czymś, co robisz regularnie. Jednak gdy zaczniesz – będzie Ci łatwiej, poukładasz sobie wszystko w taki sposób, by wprowadzić mnie w styl prowadzenia Twojego biznesu. To bardzo ważne bym zapoznała się z Twoją misją i wartościami – dzięki temu będę mogła lepiej Cię zrozumieć!

W ten sposób nie tylko wyklarujesz swoje pomysły i ustalisz priorytety działania. Będziesz bardziej pewna co do tego, co masz robić – gdy przyjdzie czas na podejmowanie decyzji jakimi projektami się zająć.

Mogę podpowiedzieć Ci jakie narzędzia będą pomocne w procesie decyzyjnym – zaczynając od mojego bezpłatnego plannera (który możesz pobrać tutaj). Pomoże Ci on zidentyfikować, które zadania lubisz, które chcesz zrobić a jakie delegować.

Dodatkowo wypracujemy sobie system komunikacji za pomocą programu do zarządzania projektami (np. Asana, Trello), przez e-mail, telefon, lub inny środek komunikacji.

Pamiętaj – moim priorytetem jest by ułatwić Twoją pracę, dlatego zrobię wszystko, co potrzebne, byśmy mogły działać sprawnie.

6. Jakie są Twoje stawki?

Moja standardowa stawka godzinowa to 55 zł/za godzinę pracy (jest taniej, gdy wybierzesz pakiety godzinowe). Tak jak większość wirtualnych asystentek oferuję godzinowe pakiety współpracy. Dodatkowo oferuję dopasowane na miarę pakiety projektowe ze ściśle określonym zakresem zadań, oparte o Twoje indywidualne potrzeby. Nie ma w regularnej ofercie – ale wystarczy zapytać się o taką możliwość współpracy.

Korzystanie z pakietów projektowych ma dwie główne zalety. Po pierwsze: wiesz dokładnie jaki budżet musisz co miesiąc przeznaczyć na działania wirtualnej asystentki. Po drugie zawsze z dokładnością wykonuję zlecone mi zadania niezależnie od tego, jak dużo czasu mi zajmą. Bez ukrytych kosztów, bez dodatkowych opłat za kolejne działania w ramach pakietu. (Nawet gdy coś zajęło mi więcej czasu niż początkowo założyliśmy.)

W sytuacji, w której zadania jakie mi delegujesz będą się zmieniały każdego miesiąca – oferuję przedpłacone pakiety godzinowe na których wykorzystanie masz 30 dni kalendarzowych. Możesz zabookować sobie 5, 10 lub 20 godzin w miesiącu, a następnie zlecać mi różne zadania zgodnie z Twoimi potrzebami. Pakiety godzinowe są najchętniej zamawianymi usługami w mojej ofercie. Dodatkowo 80% moich byłych Klientek wraca do mnie po kilku miesiącach ciszy i skorzystaniu z usług innych wirtualnych asystentek.

Przy pojedynczych projektach, gdy nie potrzebujesz stałego wsparcia wirtualnej asystentki minimalną, stałą opłatą jest 165 zł (za 3 godziny pracy) + opłata za dodatkowe zużycie czasu wg licznika. Nie ma minimalnej opłaty jeśli chodzi o pakiety godzinowe lub indywidualna wycenę zadaniową. Moje obecne Klientki korzystają z pakietów w granicach 250 zł – 1500 zł / miesiąc.

Aby otrzymać indywidualną, dopasowaną do Twoich potrzeb ofertę, lub przedyskutować miesięczne pakiety godzin – zamów bezpłatna konsultację 1:1 i od niej rozpoczniemy naszą rozmowę o współpracy.

7. Czy będzie mnie na Ciebie stać?

Zalety współpracy ze mną wykraczają poza zwykłą oszczędność czasu. Pomyśl o tym, co mogłabyś osiągnąć, gdybyś miała więcej czasu i energii na obszary w swojej działalności, w których czujesz pasję do pracy.

Jak szybciej mogłabyś zobaczyć efekty biznesowych działań, jeśli skupiłabyś się tylko na tych zadaniach, które są kluczowe dla Twojego biznesu.

Te wszystkie zadania, które odkładasz na wieczne “później”, a które śnią Ci się już po nocy. Zróbmy je.

Te wszystkie ambitne plany, które masz w głowie, ale boisz się zacząć je realizować, bo ciągle brakuje Ci czasu? Zacznijmy nad nimi pracować wspólnie.

Kiedy znajdziesz właściwą wirtualną asystentkę może ona całkowicie przetransformować Twój sposób prowadzenia biznesu. Ja mogę pomóc Ci całkiem inaczej poukładać Twój biznes. Lepiej, bardziej zorganizowanie, z elementami automatycznych procesów, efektywniej.

Twoje pytanie powinno brzmieć: czy stać Cię na to by nie inwestować we współpracę z wirtualną asystentką?

Tak naprawdę istnieje mała szansa na to by Twój biznes się rozwijał, jeśli w pewnym momencie nie zaczniesz korzystać ze wsparcia innych. Jedna z Trenerek biznesowych, którą podziwiam mówi „to na czym się skupiasz wzrasta”. Skup się więc na pomnażaniu swoich dochodów, a nie będziesz musiała zastanawiać się nad tym, czy stać Cię inwestować w Twój biznes.

Dodatkowo mogę Ci powiedzieć, że ja również korzystam z wsparcia wirtualnej asystentki i jest to dla mnie ogromna korzyść, którą nie do końca można wymienić na pieniądze.

8. Jakie są Twoje warunki płatności?

Kiedy rozpoczniemy współpracę opracujemy własne warunki płatności, ale by dać ogólny pogląd jak wygląda to z moimi obecnymi Klientami sprawdź proszę poniższe szczegóły:

  • Spisujemy umowę w której zostaną zawarte wszystkie informacje dotyczące współpracy. Tak, byśmy obie miały jasność jakie są moje zadania i obowiązki oraz ile Ty będziesz musiała za to zapłacić.
  • Miesięczne pakiety projektowe są płatne 1-wszego dnia miesiąca przelewem na konto.
  • Dodatkowe koszty mogą się pojawić, jeśli na Twoją prośbę będę musiała zrobić dodatkowe zadania “na już”, pracować dodatkowo po godzinach pracy (czyli w innych niż 8.30 – 14.30), lub jeśli ilość zadań zmieni się i będzie ich o wiele więcej niż oryginalnie uzgodniłyśmy.
  • Dodatkowe opłaty będą zafakturowane na koniec miesiąca z 7-dniowym terminem płatności.
  • Każda pierwsza płatność z nową Klientką odbywa się płatnością z góry, zanim rozpoczniemy jakąkolwiek współpracę.

9. Współpraca, a ukryte koszty?

W mojej współpracy stosuję zasadę zero ukrytych kosztów.

Po wysłaniu zapytania otrzymasz ofertę dopasowaną do swoich potrzeb razem z przejrzystymi warunkami pracy załączonymi do umowy o współpracy.

Jeśli w którymś momencie powstaną dodatkowe koszta np. związane z programem, narzędziem, dodatkową usługą do pod zlecenia – zawsze zapytam Cię o zgodę i dopiero po jej udzieleniu przystąpię do działania.

Jeśli praca jaką wykonam wyjdzie znacznie poza zakres umówionej początkowo współpracy – będziemy rozmawiać o tym jak wpłynie to na moje stawki.

Zawsze będziesz wiedziała jak wygląda status mojej pracy i nie naliczę Ci za nic, czego wcześniej nie uzgodniłyśmy.

10. Dlaczego Twoje usługi są drogie? Inne wirtualne asystentki są tańsze.

Co do kompetencji i stawek wirtualnych asystentek mogę powiedzieć Ci jedno – wszystkie z nas mają unikalny wachlarz usług do zaoferowania. Nie znajdziesz dwóch tak samo działających wirtualnych asystentek.

Dlatego tak ważne jest, by szukając wsparcia – znaleźć osobę, która będzie pasowała do Twojego biznesu. Czynnikiem, który powinnaś brać pod uwagę jest osobowość i sposób pracy WA. Pamiętaj, będziesz musiała znaleźć wspólny język ze swoją wirtualną asystentką. Jeśli chciałabyś sprawdzić czy się dogadamy i dowiedzieć się więcej o mnie – przejdź do sekcji o mnie.

Oczywiście w zależności od kompetencji i mocnych stron wirtualnej asystentki – cennik usług może się znacznie różnić. Osoby, które specjalizują się w konkretnych działaniach (jak np. ja we wsparciu biznesów online) będą nieco droższe od osób, które zajmują się np. ogólną administracją.

Często cena jest odzwierciedleniem jakości wykonywanych usług i wiedzy jaką dana wirtualna asystentka posiada. Ja w swojej pracy działam efektywnie i z odpowiednią starannością, dlatego uważam, że cena moich usług jest jak najbardziej adekwatna do ich wykonania.

Na pewno znalazłabyś osoby, które za te sama zadania wystawią Ci mniejszą fakturę od mojej. Zdaję sobie z tego sprawę. Jednak podejmując współpracę ze mną dostajesz coś więcej niż tylko wykonane zadania. Otrzymujesz wparcie biznesowe i wiedzę, która jest bezcenna, a której nauka zajęłaby Ci wiele miesięcy. Poza tym zadania, które mi zlecisz wykonam często 2-3 razy szybciej niż zrobiłabyś to sama. Mam na prawdę dużą wiedzę w zakresie prowadzenia biznesu online i lubię to robić, więc większość zdań, które dla Ciebie są utrapieniem – ja zrobię przyjemnością!

Podsumowanie

Tak, dobrnęłaś do końca dzisiejszego wpisu! Czas podsumować najczęściej zadawane pytania, które potencjalne Klientki zadają przed rozpoczęciem współpracy z wirtualną asystentką. Chciałabym byś zwróciła uwagę na trzy najbardziej istotne w oczach przedsiębiorcy kwestie:

  1. Przygotowanie – współpraca z wirtualną asystentką to proces, który na pewno zajmie Ci trochę czasu. Aby uniknąć frustracji, że coś nie gra, nie spina, nie masz czasu na delegowanie – zrób sobie plan. Spisz wszystkie zadania, które masz do zrobienia w swoim biznesie. Następnie podziel je na te, które musisz zrobić sama i na te, które możesz oddelegować. Możesz do tego użyć mojego plannera zadań do oddelegowania.
  2. Otwartość i zabezpieczenie – by taka współpraca przebiegła pomyślnie ważne jest to, byś była otwarta na swoją wirtualną asystentkę. Co to znaczy? Słuchaj uważnie, co ma do powiedzenia, patrz co i jak robi, może zaproponuje Ci rozwiązania biznesowe, które zaoszczędzą Twój czas? Jednocześnie przed współpracą zabezpiecz się – podpiszcie umowę o pracy i poufności. Zawsze wprowadzasz nową osobę do Twojego biznesu i zabezpieczenie interesów firmy powinno być dla Ciebie priorytetem.
  3. Inwestycja – staraj się patrzeć na współpracę z wirtualną asystentką jako na inwestycję w Twój biznes, a nie tylko przez pryzmat kosztów, jakie taka współpraca generuje. Dzięki takiemu podejściu lepiej wykorzystasz pakiet godzin, który u wirtualnej asystentki wykupisz. Zrób plan i zastanów się co Ty jako przedsiębiorca możesz osiągnąć w czasie, w którym zlecasz wykonanie innych zadań WA. Może zarobisz 2x, 5x lub 10x więcej niż koszt Twojej asystentki.

P.S. Mam nadzieję, że ten wpis okazał się dla Ciebie pomocny i w ramach wiosennego odświeżenia swojego biznesu – będziesz chciała rozpocząć współpracę z wirtualną asystentką. Jeśli masz dodatkowe pytania lub chciałabyś skorzystać z bezpłatnej konsultacji – zapraszam na 15-minutową rozmowę o Twoich potrzebach. Może właśnie współpraca z WA jest Ci potrzebna by osiągnąć jeszcze więcej w II kwartale 2019!

Jak skupić się na biznesie Wirtualnej Asystentki, gdy dopiero zaczynasz i masz mało czasu?

Jak skupić się na biznesie Wirtualnej Asystentki, gdy dopiero zaczynasz i masz mało czasu?

Sporo osób zastanawia się, czy dobrym startem w biznes wirtualnej asystentki jest próba rozkręcenia go „po godzinach” – po swojej etatowej pracy. Gdy o tym myślisz i chcesz przetestować swój pomysł „na żywym organizmie” ważne jest to, byś skupiła się na kilku najważniejszych kwestiach. Nie musisz od razu mieć wszystkiego w 100% profesjonalnie (jednak cokolwiek byłoby dobre), ale przydałoby się, byś wiedziała, po co robisz to, co zamierzasz robić i jaki jest głębszy sens Twoich działań.

Moim zdaniem start we własny biznes „po godzinach” jest to bardzo pomysł. Bez gwałtownych zmian możesz sprawdzić czy nadajesz się do tego, co zamierzasz robić. Najlepiej byłoby, gdybyś w trakcie pracy „po godzinach” odkładała dodatkowo środki, by móc zabezpieczyć się na kilka pierwszych miesięcy – na czas, gdy już zrezygnujesz z etatu.

Aby pomóc utrzymać Twoją samodyscyplinę i skupienie na działaniu przygotowałam dla Ciebie ten wpis, w którym pokażę Ci 5 sposobów na to, jak lepiej skupić się na rozkręcaniu swojego biznesu jako wirtualna asystentka, nawet gdy pracujesz po godzinach i masz bardzo mało czasu.

1. Planuj swoje działania na co najmniej jeden tydzień z wyprzedzeniem.

Jako osoba, która lubi planować i trzymać się planu (nawet gdy dziecko chore i armagedon) bardzo polecam Ci taki plan tworzyć. Jest potem po prostu łatwiej działać. Z planem masz poczucie, że to Ty jesteś Panią sytuacji i nie musisz błądzić po omacku. Dodatkowo masz rozpisane, co, kiedy, jak i gdzie, więc gdy masz chwilę na to, by „zabrać się za biznes” po prostu wyciągasz plan i działasz. Jeśli masz problem z tym, by zmobilizować się do działania sprawdź mój wpis – Jak w końcu zacząć nowy tydzień?

Plan na tydzień możesz stworzyć np. w Asanie – narzędziu do zarządzania projektami (które jest bezpłatne, a instrukcję obsługi możesz pobrać zapisując się do newslettera Must – Have Asystentka). Dzięki temu wszystkie najważniejsze informacje będziesz miała w jednym miejscu.

2. Zaplanuj czas na „bycie” online i buduj w ten sposób swoją markę.

Ładniej mówiąc – bądź online – przynajmniej na początku staraj się rozbudzić w innych świadomość Twojej marki – że jesteś, działasz i służysz pomocą. Wyszukaj swoich potencjalnych klientów. Udzielaj się np. w branżowych grupach na Facebooku, dołącz do LinkedIn, staraj się dotrzeć tam, gdzie są Twoi potencjalni klienci. Ja wiem, że nie jest to łatwe i trzeba się zmobilizować, ale jeśli Ty nie dasz się poznać – nikt sam Cię nie znajdzie.

Dodatkowo możesz założyć blog, newsletter czy np. kanał na YouTube albo tworzyć Insta story. Wybór należy do Ciebie. Ważne byś była obecna i pojawiała się w świadomości swoich przyszłych klientów.
Nie masz czasu na takie pierdoły mówisz? Potrzebujesz 15 min. dziennie na napisanie postów, które następnie zaplanujesz z wyprzedzeniem. Możesz korzystać z narzędzi do planowania postów np.: Hotsuite, Buffer, Later, Planoly. Ja używam SmarterQueue.

Możesz codziennie przeznaczać określoną ilość czasu by odpowiadać na pytania innych i „być” w Social mediach.

Jeśli będziesz działała systematycznie to ludzie zaczną Cię kojarzyć z tego, co robisz i gdy będą mieli konkretny problem – zwrócą się do Ciebie 🙂

3. Gdy masz czas – działaj!

Nie zastanawiaj się co by było, gdyby… Traktuj wolną chwilę jak dodatkowe minuty na działanie. Skup się na tych obszarach, które zdziałają dla Ciebie najwięcej dobrego i pozwolą na progres.

Wiem, pewnie sobie teraz pomyślisz „jasne łatwo jej tak mówić, ale jak mam 10 minut to nie zdążę nawet za nic się porządnie zabrać, nie mówiąc o skupieniu”. Ok, w pełni Cię rozumiem. Chcę Ci powiedzieć, że to możliwe, bo sama tak zaczynałam. Również nie miałam wolnego dnia na pracę. Raczej kilka małych bloków czasowych (po 15-25 min) dziennie. Zaczynałam od zera z rocznym dzieckiem pod pachą. Mówili, że nie dam rady, ale zawzięłam się i ciężko pracowałam. Dzisiaj jestem o kilkanaście kroków dalej. Mam klientki, które płacą mi za moją pracę. Nie muszę konkurować ceną i mam wiele satysfakcji z tego, co robię na co dzień.

„Kroki, które podejmujesz nie muszą być duże. Muszą tylko prowadzić Cię we właściwym kierunku”

PLANOWANIE → działanie metodą małych kroków → CEL

4. Śledź swoje postępy.

Pod koniec każdego tygodnia / miesiąca sprawdź, co udało Ci się zrealizować. Jak możesz porównać liczby z poprzednich tygodni / miesięcy. Co i w jakim czasie udało Ci się zrealizować. Zaznacz działania, które były trafne i to na nich się skup bardziej w nadchodzącym tygodniu / miesiącu.

Stwórz sobie system pracy. Co zrobić krok po kroku, by osiągnąć upragniony cel.

Już na samym początku opracuj systemy, które pozwolą Ci działać sprawniej. Dzięki temu zaoszczędzisz sobie kolejny czas, bo będziesz wykonywać tylko te zadania, które działają.

Wiem, że takie działania zajmują sporo czasu, którego prawdopodobnie i tak masz mało, ale pomyśl o tym inaczej – zrobisz raz a porządnie. Będziesz miała podstawy do sprawnego działania i zadbasz również o swój biznes, a nie tylko o zaplecze klientów.

5. Spróbuj niecodziennych rozwiązań (skup się na robieniu biznesu).

Kiedy działasz w swojej niszy, ale czujesz, że próbujesz przebić szklany sufit i nie wiesz co możesz dalej zrobić – odetnij się! Nie próbuj porównywać się do konkurencji. Wycisz swojego newsfeeda na Facebooku. ODŁĄCZ się.

Spróbuj zrobić coś innego. Sprawdź inne branże, przeanalizuj ich rozwiązania. Wyciągnij wnioski i testuj nowe sposoby na rozwój biznesu. Bierz przykład z najlepszych z branży. Staraj się jednak poznać ich początki i problemy, z jakimi wtedy się spotykali.

Sama też wyszukuj swoich klientów. Rób inaczej od innych. Proponuj ciekawe rozwiązania w zgodzie z samą sobą.

Wykonaj dogłębne researche, by poznać prawdziwe problemy swoich przyszłych klientów. Dawaj wartości i nie rzucaj od progu swojej oferty.

Wyjdź z założenia, że nie każdy biznes będzie potrzebował Twoich usług i nie każdy będzie gotowy, by za nie zapłacić.

Będziesz jako przedsiębiorca zmuszona do tego, by stale się reklamować. Próbuj więc różnych metod np. co miesiąc i sprawdzaj co działa. Na przykład:

  • Napisz do freelancerów działających na rynku, którzy mają podobny target klientów do Twoich, spróbuj wejść w współpracę z nimi na zasadzie % od polecenia usług/nowych klientów.
  • Skontaktuj się z dużymi firmami – przygotuj świetną ofertę i napisz do większych od siebie firm. Pokaż im dlaczego Ciebie potrzebują. Wskaż działania i obszary, w których znacznie usprawnisz codzienne działania tych firm.
  • Stwórz genialny pakiet z usługami, których nikt inny nie oferuje.
  • Pracujesz bardziej lokalnie? Zaproponuj swoim Klientom, że np. raz w tygodniu pojawisz się w biurze i wykonasz zadania stacjonarnej asystentki.
  • Masz swoją bazę kontaktów? Godnych polecenia podwykonawców, którzy nie zawiedli? Zrób z niej swój wielki atut 🙂

Podsumowanie

Pamiętaj – każdy kiedyś zaczynał. Nie jest to niemożliwe, nawet wtedy, gdy taki biznes próbujesz rozkręcić po godzinach. Co jest ważne to to – byś traktowała go poważnie i profesjonalnie. I skupiła się na naprawdę ważnych rzeczach, a nie na pierdołach.

Skup się na tym, co umiesz i zacznij od tego. Ciągle masz wątpliwości i zbyt dużo pytań kłębi się w Twojej głowie? Skorzystaj z bezpłatnej 15 minutowej konsultacji ze mną. Zastanowimy się wspólnie jak Ci pomóc w rozwoju twojego biznesu – zamawiam konsultację. Do usłyszenia!

Mogą Ci się spodobać:

Pin It on Pinterest